Niepokojące doniesienia z Ameryki. W ślinie pacjenta odkryto wirus zika


Władze Portoryko obwieściły stan zagrożenia publicznego, który spowodował wirus zika. Decyzja zapadła po potwierdzeniu 22 przypadków zachorowania. W jednym przypadku chodzi o kobietę w ciąży, w innym o mężczyznę, u którego w wyniku powikłań po zakażeniu wirusem, doszło do zapalenia układu nerwowego i częściowego paraliżu. W Brazylii potwierdzono natomiast występowanie śladów wirusa w ślinie jednego z chorych.

Z Ameryki Łacińskiej dochodzą coraz gorsze informacje związane z wirusem zika. Wyspiarskie Portoryko - terytorium zależne Stanów Zjednoczonych - uznało wirusa zika za zagrożenie dla zdrowia publicznego. Informacja została obwieszczona obywatelom w piątkowy wieczór.

Zika w ślinie

Władze zdecydowały o tym po potwierdzeniu przypadków chorób związanych z wirusem u 22 osób na wyspie. Najbardziej niepokojący jest przypadek jednego z chorych mężczyzn.

Prawdopodobnie ugryziony przez komara (nie ma śladu innej drogi zakażenia), wkrótce doznał częściowego, rozległego paraliżu. Lekarze stwierdzili, że wirus zika, który wykryto w jego krwi, doprowadził do wyzwolenia się procesów autoimmunologicznych, tzn., że organizm sam siebie zaczął atakować. W tym przypadku doszło do "ataku" systemu immunologicznego na układ nerwowy. U chorego wystąpił syndrom Guillain-Barre'a. Mężczyzna nie jest w pełni sprawny.

Tymczasem władze w Brazylii poinformowały, że wirusa zika odkryto w urynie jednego z pacjentów oraz ślinie innego.

Ta ostatnia informacja może mieć ogromne konsekwencje dla działań zmierzających do opanowania czegoś, co wkrótce może się okazać epidemią. Początkowo podejrzewano, że wirus, którym człowiek może zostać zakażony tylko przez ugryzienie komara. Potem - jak wskazali amerykańscy naukowcy - najprawdopodobniej może być przenoszony drogą płciową.

Władze Wenezueli zdecydowały tymczasem o zamrożeniu cen prezerwatyw i przypominają, by korzystać z nich zawsze w czasie zbliżenia. Decyzja o tym została podjęta po informacji z USA, gdzie w środę potwierdzono zakażenie dwóch pacjentów wirusem zika po odbyciu stosunku płciowego.

Ponad 25 tys. chorych w Kolumbii

Ponad 3 tys. kobiet w Kolumbii jest zarażonych wirusem Zika - poinformował z kolei w sobotę prezydent tego kraju. Juan Manuel Santos podkreślił, że w Kolumbii nie zarejestrowano dotąd przypadków mikrocefalii powiązanych z wirusem zika. Małogłowie u noworodków łączy się w ostatnim czasie m.in. z zakażeniem matki wirusem w okresie ciąży.

W sumie wirusem zika jest w Kolumbii zarażonych 25645 osób, w tym 3177 ciężarnych kobiet - powiedział prezydent w programie telewizyjnym z udziałem przedstawicieli służby zdrowia. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) traktuje wirus jako międzynarodowe zagrożenie. Poprzednio taki komunikat WHO wydała w 2014 roku w związku z epidemią eboli.

Autor: adso//tka / Źródło: Reuters

Raporty: