Surowe prawo islamu nie powstrzymuje saudyjskich książąt przed imprezowaniem - ujawnia Wikileaks. Według depeszy nadanej przez amerykańskich dyplomatów, młodzi Saudyjczycy żyją w świecie seksu, narkotyków i rock'n'rolla, a policja religijna przymyka na to oko.
Urzędnicy konsulatu w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej opisują sekretną imprezę z okazji Halloween, wydaną w zeszłym roku przez członka rodziny królewskiej. Młody książę złamał wszystkie zakazy, jakie nakłada na swoich wyznawców islam. Alkohol lał się strumieniami, a na przyjęciu pojawiły się prostytutki - donosi Wikileaks. Nie ujawnia tożsamości młodego arystokraty. Wiadomo jedynie, że pochodzi z rodu Al-Thunayan.
Według Martina Quinna, konsula USA w Dżuddzie, na przyjęciu była też kokaina i haszysz, które są "powszechne w tych kręgach".
Tylko dla najbogatszych
Przyjęcia takie jak to mogą odbywać się w niezwykle surowej obyczajowo Arabii, bo arystokracja ma tam ogromne wpływy. Są jednak przywilejem najbogatszych. Wstęp - tylko na podstawie listy gości.
Pewien młody Saudyjczyk powiedział amerykańskim dyplomatom, że takie przyjęcia, na których królują zagraniczne, bardzo drogie alkohole, to nowy trend w kraju. Jeszcze kilka lat temu podobne wydarzenia ograniczały się do spotkań w małym gronie w prywatnych domach. Teraz niektóre wille mają prawdziwe bary, kluby i dyskoteki w piwnicach. Według saudyjskiego informatora, rosnący konserwatyzm w kraju prowadzi do przeniesienia życia towarzyskiego do prywatnych domów.
Źródło: guardian.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu