Setki pszczół zaatakowały ludzi na ulicy w miejscowości Aurillac w południowej Francji. Obrażenia odniosły 24 osoby, trzy z nich przewieziono do szpitala w stanie krytycznym. Media podkreślają, że tego typu ataki pszczół na ludzi to rzadkość.
Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek w Aurillac w departamencie Cantal w południowej Francji. Rój pszczół nagle zaczął atakować przypadkowych ludzi idących wzdłuż Alei Republiki, przy której znajduje się m.in. hotel. Wiadomo, że na dachu jego budynku znajdowała się pasieka.
Atak owadów trwał około 30 minut - relacjonują francuskie media. Na miejscu szybko pojawili się strażacy i policja, którzy odgrodzili teren, a także ratownicy medyczni, którzy udzielali pomocy poszkodowanym.
Atak pszczół na mieszkańców
Wskutek ataku 24 osoby odniosły obrażenia, z czego trzy początkowo znajdowały się w stanie krytycznym. Trafiły one do szpitala, wśród nich była osoba w wieku 78 lat, u której doszło do zatrzymania akcji serca. W poniedziałek burmistrz miasta Pierre Mathonier przekazał w rozmowie ze stacją BFM TV, że ich stan się poprawił.
- Pod względem liczby poszkodowanych, paniki wśród ludzi i rozległości niektórych obrażeń, było to szokujące - ocenił w rozmowie z TF1 Michel Cayla, zarządzający lokalną strażą pożarną.
Nie jest jasne, dlaczego pszczoły zaatakowały przypadkowych ludzi. We francuskich mediach pojawiają się informacje dotyczące możliwej roli szerszeni azjatyckich, które są drapieżnikami wobec pszczół, i które mogły spowodować ich nietypowe, agresywne zachowanie.
- Pszczoły nie są z natury agresywne. Dostrzegły poważne zagrożenie i sądzę, że ich zachowanie można wyjaśnić faktem, że w pobliżu pasieki znaleźliśmy szerszenie azjatyckie - powiedział burmistrz Mathonier w rozmowie z franceinfo.fr.
To pierwszy atak pszczół z pasieki zainstalowanej dekadę temu na dachu hotelu. Władze miasta zapowiadają przeniesienie jej w inne miejsce.
Źródło: Guardian, BFM TV, France Bleu, franceinfo.fr
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock