Coraz więcej ciał zmarłych znajdowanych w stanie rozkładu. Wskazano przyczyny

Źródło:
"Guardian", "Journal of the Royal Society of Medicine"
Wielka Brytania. Londyn na nagraniach archiwalnych
Wielka Brytania. Londyn na nagraniach archiwalnychReuters Archive
wideo 2/5
Wielka Brytania. Londyn na nagraniach archiwalnychReuters Archive

W Anglii i Walii od lat 80. "znacząco" wzrosła liczba sytuacji, gdy ciało osoby zmarłej znajdowane jest po dłuższym czasie od śmierci, już w stanie rozkładu - wynika z brytyjskich analiz. Wśród prawdopodobnych przyczyn tego zjawiska badacze wymienili m.in. postępującą izolację społeczną.

- Wiele osób zszokowałoby to, że ktoś może leżeć martwy kilka dni, tygodni czy nawet dłużej, a nikt z członków społeczności, w której żył, nie zainteresuje się jego losem - zaznaczyła dr Lucinda Hiam z Uniwersytetu Oksfordzkiego, współautorka badania, którego wyniki zostały opublikowane 21 listopada na łamach czasopisma naukowego "Journal of the Royal Society of Medicine".

Naukowcy z Oksfordu nie podali dokładnej liczby takich zdarzeń ani procentowego wzrostu powszechności tego zjawiska w konkretnym okresie. Podkreślili jednak, że od lat 80. ich liczba zwiększyła się "znacząco". W opisie badania przeanalizowano zmiany ogólnej liczby "zgonów z niezidentyfikowanej przyczyny". Na początku objętego badaniem okresu wynosiła ona niespełna 0,5 na 100 tysięcy mieszkańców. W 2020 roku wzrosła do niemal 4 na 100 tys. mieszkańców. "Zgony z niezidentyfikowanej przyczyny" to kategoria, w której mieści się większość przypadków, gdy ciało znajdowane jest w stanie rozkładu.

Z badania wynika, że w przypadku śmierci mężczyzny prawdopodobieństwo odkrycia zwłok po dłuższym czasie jest ponad dwa razy wyższe niż w przypadku śmierci kobiet. Względem lat 80. wspomniany wzrost odnotowano w przypadku obu płci. Za "dłuższy czas" uznano okres przekraczający 28 dni.

ZOBACZ TEŻ: Samotność jak palenie 15 papierosów dziennie. WHO o nowym "zagrożeniu dla zdrowia"

COVID-19 i izolacja wśród przyczyn

"Wzrost liczby zmarłych, w przypadku których nie udało się ustalić przyczyny śmierci, sugeruje, że więzi społeczne są coraz bardziej rozluźnione. Odnalezienie ciała, będącego już w stanie rozkładu, po dniach, tygodniach, miesiącach, a nawet latach po śmierci może wskazywać, że osoba zmarła była zaniedbana, jednak bez szczegółowych dochodzeń są to tylko spekulacje" - przekazali autorzy badania w cytowanym przez dziennik fragmencie jego opisu.

Wśród prawdopodobnych przyczyn zjawiska naukowcy wymienili m.in. postępującą izolację społeczną i pandemię COVID-19.

"Badanie, którego wyniki czyta się ze smutkiem"

Badacze przytoczyli też kilka konkretnych sytuacji, w których ciało osoby zmarłej znajdowane było długo po jej śmierci. W 2021 roku zwłoki 38-letniej Laury Winham z angielskiego Woking zostały odnalezione "zmumifikowane, niemal jako szkielet", ponad trzy lata po jej zgonie. Ciało kobiety, która zmagała się z poważnymi problemami psychicznymi, leżało w jej mieszkaniu. W 2022 roku w Londynie znaleziono zwłoki 61-letniej Sheili Seleoane. Jak ustalono, kobieta zmarła około dwóch lat wcześniej.

- Jest to badanie, którego wyniki czyta się ze smutkiem - powiedziała w rozmowie z "Guardianem" dr Kamila Hawthorne z Royal College. - Samotność jest dziś zdecydowanie zbyt powszechna. Zmagają się z nią wszystkie grupy wiekowe, ale dla osób starszych może być to wyjątkowy problem. Wpływ tego zjawiska na zdrowie i jakość życia człowieka jest znaczący. Osoby samotne są o 50 procent bardziej narażone na przedwczesną śmierć niż te, które utrzymują prawidłowe relacje społeczne - wyjaśniła ekspertka.

Samotność w Europie i w Polsce

Z badania Komisji Europejskiej, przeprowadzonego pod koniec 2022 roku, wynika, że nawet ponad połowa Europejczyków może czuć się samotna. Około 13 proc. Europejczyków czuje się samotnymi przez większość czasu lub cały czas. Trochę samotnymi czuje się 36 proc. Europejczyków.

Najczęściej uczucie samotności towarzyszy mieszkańcom Irlandii - ponad 20 proc. z nich czuje się samotnymi. Na kolejnych miejscach są mieszkańcy Luksemburga, Bułgarii i Grecji. Z kolei najniższe wskaźniki poczucia samotności towarzyszą Holendrom, Czechom, Chorwatom i Austriakom - poniżej 10 proc. Polska znajduje się w środku skali. Wskaźnik naszego kraju wynosi tyle samo, co unijna średnia, czyli 13 proc.

ZOBACZ TEŻ: Coraz więcej chorych na cukrzycę w Polsce. Gwałtownie przybywa chorych z nadwagą i otyłością

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: "Guardian", "Journal of the Royal Society of Medicine"

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock