Boris Johnson złożył na ręce królowej Elżbiety II rezygnację ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii. - Wypełniłem swoją rolę i teraz łagodnie wejdę do atmosfery i wyląduję w jakimś zapomnianym zakątku Pacyfiku. Tak jak Cyncynat jestem gotowy i wracam do swojej wilii, do swojego pługa - oświadczył w swoim ostatnim przemówieniu, które wcześniej we wtorek wygłosił na Downing Street.
"Wielce szanowny poseł do parlamentu Boris Johnson odbył dziś rano audiencję u królowej i złożył swoją rezygnację z funkcji premiera i pierwszego lorda skarbu, którą Jej Wysokość łaskawie przyjęła" - napisano w krótkim oświadczeniu wydanym przez dwór Elżbiety II. Audiencja, na którą Johnson przybył wraz z żoną Carrie, trwała ok. 40 minut.
Johnson: przez te czarne drzwi wkrótce przejdzie nowa premier
We wtorek rano Johnson wygłosił przed siedzibą premiera na Downing Street swoje ostatnie w tej roli przemówienie, po czym udał się do zamku Balmoral w Szkocji, gdzie obecnie przebywa królowa Elżbieta II. - Za kilka godzin będę w Balmoral, by spotkać się z Jej Wysokością i pochodnia przejdzie do nowego przywódcy - mówił Johnson.
- Przez te czarne drzwi za nami wkrótce przejdzie nowa premier, która spotka się z fantastyczną grupą ludzi, dzięki którym dokonał się brexit, dzięki którym wszyscy dostali szczepienia, którzy zorganizowali dostawy broni dla sił zbrojnych Ukrainy i którzy zmienili bieg największej wojny na kontynencie europejskim od 80 lat. To jest właśnie rząd konserwatywny - oświadczył.
Zapowiedział, że "będziemy nadal tak działać, będziemy nadal budować nasz dobrobyt gospodarczy". - Wiem, że to zaufanie, to współczucie, które przejawia się we wszystkich działaniach rządu konserwatywnego, sprawią, że przejdziemy przez ten kryzys, ten kraj przetrwa i wygramy. A jeśli Putin uważa, że może odnieść sukces przez szantażowanie narodu brytyjskiego, to całkowicie się myli - przekonywał ustępujący premier.
Zapewnił, że nie będzie ingerował w prace nowego rządu ani, mimo pojawiających się takich spekulacji, nie planuje powrotu na urząd premiera. - Jestem teraz taką rakietą wspomagającą. Wypełniłem swoją rolę i teraz łagodnie wejdę do atmosfery i wyląduję w jakimś zapomnianym zakątku Pacyfiku. Tak jak Cyncynat [legendarny rzymski wzór cnót obywatelskich - red.], jestem gotowy i wracam do swojej wilii, do swojego pługa - oznajmił Johnson. Dodał, że będzie nadal "zażarcie wspierać rząd".
Boris Johnson podkreślił, że "jest to trudny czas dla gospodarki, trudny czas dla rodzin w całym kraju". - Przejdziemy przez ten kryzys, wyjdziemy z niego silniejsi - zapowiedział.
Zwracając się do swoich kolegów z Partii Konserwatywnej, oświadczył: - Czas zakończyć politykowanie, czas, aby wszyscy wsparli Liz Truss i jej program, czas, byśmy wypełnili obietnice, złożone obywatelom tego kraju.
Jak dodał, "jeśli pies Dilyn i Larry mogą odłożyć na bok swoje różnice, to i Partia Konserwatywna może". Dilyn to pies Borisa Johnsona i jego rodziny, Larry - kot na stałe mieszkający na Downing Street.
Liz Truss przejmie stery w państwie
Wkrótce po Johnsonie jego śladem do zamku Balmoral udała się Liz Truss, której monarchini powierzyła misję sformowania nowego rządu. Nowa liderka konserwatystów stała się tym samym 15. premierem Wielkiej Brytanii w czasie 70-letniego panowania Elżbiety II.
Jest to pierwszy przypadek, kiedy Elżbieta II powierzyła nowemu premierowi misję stworzenia rządu w innym miejscu niż w Pałacu Buckingham w Londynie.
Początkowo były plany, by królowa wróciła na jeden dzień do Londynu bądź do położonego pod Londynem Windsoru, ale ze względu na jej nawracające problemy z poruszaniem się, aby uniknąć sytuacji, w której trzeba byłoby w ostatniej chwili modyfikować harmonogram dnia, zdecydowano, iż audiencja odbędzie się w Szkocji.
Po jej zakończeniu Liz Truss wróci do Londynu i prawdopodobnie po południu wygłosi przed swoją nową rezydencją na Downing Street pierwsze przemówienie w roli szefowej rządu. Na przeszkodzie mogą jednak stanąć niesprzyjające warunki atmosferyczne, bo możliwe są w tym czasie intensywne opady. Po południu i wieczorem nowa premier będzie wręczać ministerialne nominacje członkom swojego rządu - i jak się oczekuje, nastąpią duże zmiany w porównaniu z gabinetem Johnsona.
Natomiast w środę w południe Truss po raz pierwszy będzie odpowiadać w Izbie Gmin na pytania w ramach cotygodniowej sesji poselskich pytań do szefa rządu.
Boris Johnson odchodzi
Boris Johnson ogłosił swoją rezygnację 7 lipca, zmuszony do tego falą rezygnacji posłów z różnych stanowisk ministerialnych, którzy w ten sposób wyrazili swoje wotum nieufności wobec niego w związku z licznymi piętrzącymi się w ostatnich miesiącach aferami. Urząd szefa rządu pełnił od lipca 2019 r.
Źródło: PAP, TVN24