Książę Andrzej nie dołączy do rodziny królewskiej podczas tradycyjnego spotkania bożonarodzeniowego w Sandringham - informuje BBC, powołując się na źródła w rodzinie królewskiej.
Oczekuje się, że książę Andrzej "honorowo wycofa się" z wydarzeń organizowanych przez rodzinę królewską podczas Świąt Bożego Narodzenia, aby uniknąć rozpraszania uwagi - poinformował brytyjski publiczny nadawca BBC. Zamiast tego oczekuje się, że książę Yorku pozostanie w Windsorze - dodano.
Poranne nabożeństwo bożonarodzeniowe to ważne wydarzenie w kalendarzu rodziny królewskiej - przekazuje BBC. Źródła podały, że książę Andrzej był prywatnie namawiany, aby w te święta zachowywał się dyskretnie, oraz zwracano uwagę, że stanie się tematem rozmów, jeśli będzie obecny na zgromadzeniu w Sandringham.
Wskazano, że początkowo w królewskim obiedzie miało uczestniczyć 45 gości, a obecnie może ich być 43 - oczekuje się, że była żona księcia Andrzeja, Sarah, również nie weźmie udziało. Ich córki - księżniczka Beatrycze i Eugenia planowały zaś spędzić Boże Narodzenie w towarzystwie teściów.
Skandal szpiegowski
BBC podkreśla, że decyzja ma związek z ostatnim skandalem szpiegowskim. 12 grudnia sąd w Londynie podtrzymał decyzję brytyjskiego rządu o wydaleniu chińskiego obywatela, określanego w dokumentach sądowych jako H6. Ujawniono, że był on częstym gościem księcia Andrzeja i posiadał wpływy, które mogły być wykorzystywane przez Pekin w celu ingerencji politycznej.
H6 miał być tak blisko związany z księciem, że ten zaprosił go na swoje przyjęcie urodzinowe w 2020 roku. Zgodnie z dokumentami sądowymi, Chińczyk współpracował z nim w zakresie potencjalnych chińskich inwestycji.
Biuro Andrzeja przekazało, że książę Yorku nie omawiał żadnych drażliwych kwestii z chińskim obywatelem.
Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Abaca/PAP