Brytyjska królowa Elżbieta II otworzyła w środę formalnie nową sesję brytyjskiego parlamentu, wygłaszając mowę tronową zawierającą kluczowe plany rządu na kolejny rok. Wśród najważniejszych propozycji są ustawy dotyczące planowanego wyjścia kraju z UE.
Monarchini podkreśliła, że "priorytetem rządu jest osiągnięcie najlepszego możliwego porozumienia", a "ministrowie są zobowiązani do pracy z parlamentem, władzami państw wchodzących w skład Wielkiej Brytanii, przedstawicielami biznesu i innymi w celu zbudowania możliwie najszerszego konsensusu dotyczącego przyszłości kraju poza Unią Europejską".
Bez kontrowersyjnych propozycji torysów
Elżbieta II nakreśliła osiem głównych projektów ustaw powiązanych z Brexitem, m.in. tzw. "ustawę uchylającą" (przenoszącą prawo UE do prawa brytyjskiego), a także nowe przepisy dotyczące reżimu celnego, handlu międzynarodowego, imigracji, rolnictwa, rybołówstwa i procedury nakładania sankcji międzynarodowych. Królowa zapowiedziała także w imieniu rządu m.in. propozycje dotyczące regulacji rynku samochodów elektrycznych i autonomicznych, a także cywilnych lotów kosmicznych oraz nowe środki walki z przemocą domową, ekstremizmem i terroryzmem. Monarchini zaznaczyła również, że rząd planuje realizację zobowiązania podjętego w ramach NATO dotyczącego przeznaczania 2 proc. PKB na obronność, a także potwierdziła powołanie publicznej komisji śledczej ds. niedawnego pożaru w apartamentowcu Grenfell Tower w zachodnim Londynie, w którym zginęło co najmniej 79 osób. Powołany zostanie też nowy "adwokat opinii publicznej", który będzie mógł m.in. reprezentować rodziny w trakcie postępowania. Zgodnie z treścią mowy tronowej rząd przedstawi także nowy program wsparcia dla osób z zaburzeniami zdrowia psychicznego oraz przepisy dotyczące ochrony danych osobowych w internecie, które miałyby pozwolić na usunięcie z sieci na żądanie informacji, które zostały opublikowane przez daną osobę przed ukończeniem 18 roku życia. W wystąpieniu zabrakło jednak wielu propozycji z programu wyborczego Partii Konserwatywnej, między innymi kontrowersyjnych reform szkolnictwa i opieki społecznej dla osób starszych, a także likwidacji bezpłatnych obiadów w szkołach. Królowa nie wspomniała również o zapowiadanej wcześniej wizycie państwowej amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, która była spodziewana w trzecim kwartale bieżącego roku, choć zapowiedziała lipcowy przyjazd hiszpańskiego króla Filipa VI z małżonką Letycją.
May: wynik wyborów nie był taki, na jaki liczyłam
We wstępie do tekstu wystąpienia premier Theresa May napisała, że "wynik (czerwcowych) wyborów nie był taki, na jaki liczyłam i ten rząd odpowie z pokorą na sygnał wysłany przez wyborców". "Będziemy ciężko pracowali każdego dnia, aby uzyskać zaufanie i wiarę Brytyjczyków, sprawiając, że ich priorytety będą naszymi" - dodała.
W wyborach parlamentarnych z 8 czerwca Partia Konserwatywna zdobyła 318 mandatów w Izbie Gmin i straciła bezwzględną większość w parlamencie, co sprawia, że do stabilnych rządów i dysponowania większością 326 mandatów potrzebuje wsparcia innego ugrupowania. Głównym kandydatem do poparcia rządu jest północnoirlandzka Demokratyczna Partia Unionistyczna (DUP), która w nowym parlamencie ma 10 deputowanych.
Samochodem i bez korony
Mowa tronowa, wygłaszana przez królową Elżbietę II w Izbie Lordów w obecności deputowanych do obu izb parlamentu, jest pisana przez przedstawicieli rządu i zawiera zarys planów legislacyjnych gabinetu na kolejne 12 miesięcy. W tym roku wyjątkowo zdecydowano się na ogłoszenie dwuletniej sesji parlamentu w celu ułatwienia przeprowadzenia wyjścia z Unii Europejskiej, co oznacza, że kolejna mowa odbędzie się w 2019 roku.
W związku z trwającymi rozmowami pomiędzy Partią Konserwatywną a Demokratyczną Partią Unionistyczną w sprawie poparcia dla rządu May wygłoszenie mowy - pierwotnie zaplanowane na poniedziałek 19 czerwca - zostało przełożone na środę, a także obniżono jego rangę ceremonialną. Królowa przyjechała samochodem, a nie karetą; nie była ubrana w królewskie szaty i nie miała na głowie korony. Rozmowy między torysami a DUP trwają, ale - jak pisze w środę Reuters, powołując się na źródło w Demokratycznej Partii Unionistycznej - "nie wydaje się prawdopodobne", by porozumienie osiągnięto w tym tygodniu. Monarchini nie towarzyszył w parlamencie 96-letni mąż książę Filip, który został przyjęty w nocy z wtorku na środę do szpitala w Londynie w ramach "środków ostrożności" związanych z infekcją wynikającą z przewlekłej choroby. U boku królowej zastąpił go następca tronu, książę Walii Karol. Środowa mowa tronowa była jej 63. w trakcie 65 lat na tronie.
W środę po południu w parlamencie odbędzie się debata na temat treści mowy tronowej. Opozycyjna Partia Pracy zapowiedziała złożenie szeregu poprawek, zawierających część jej postulatów wyborczych.
Głosowania nad mową tronową - które jest de facto wotum zaufania dla rządu May - zaplanowane są na 28 i 29 czerwca.
Autor: kg,mm/sk / Źródło: PAP