Brytyjski urząd statystyczny ONS podał, że liczba osób zakażonych koronawirusem w Wielkiej Brytanii wzrosła w ciągu tygodnia o około 800 tysięcy i wynosi prawie 3,5 miliona. To kolejny z rzędu tydzień ze znaczącym wzrostem liczby zakażeń. Za wzrosty, podobnie jak w innych europejskich krajach, odpowiadają podwarianty omikrona.
Jak szacuje ONS, w tygodniu do 6 lipca włącznie w Anglii zakażonych było prawie 2,874 miliona osób, w Szkocji - 334 tysiące, w Walii - 183,5 tysiąca, a w Irlandii Północnej - 107,6 tysiąca. Łącznie daje to niemal 3,5 miliona, czyli najwyższą liczbę od połowy kwietnia, choć nadal jest to wyraźnie poniżej dotychczas najwyższego wyniku z połowy marca tego roku wynoszącego 4,9 miliona.
W poprzedni piątek ONS podał, że przybyło 400 tysięcy zakażeń, a dwa tygodnie temu - 500 tysięcy. Jeszcze na przełomie maja i czerwca ONS szacował liczbę zakażonych na milion.
W stosunku do populacji sytuacja cały czas najgorzej wygląda w Szkocji, gdzie - jak ocenia ONS - koronawirusa ma jedna osoba na każde 16. Podawane przez ONS liczby są oparte na regularnych testach przeprowadzanych w dużych, reprezentatywnych grupach ludności, niezależnie od tego, czy osoby te wykazują objawy zakażenia, czy też nie.
Czytaj też: EMA: siódma fala w pandemii w wielu krajach Unii Europejskiej. WHO: rośnie liczba zakażeń na całym świecie
W związku z rosnącą liczbą zakażeń brytyjski Wspólny Komitet ds. Szczepień i Immunizacji (JCVI) zarekomendował w piątek, aby jesienią do szczepień przypominających uprawnione były wszystkie osoby powyżej 50. roku życia, a nie powyżej 65. roku życia, jak do tej pory planowano. Oprócz nich uprawnieni będą wszyscy pensjonariusze i pracownicy domów opieki, wszyscy pracownicy służby zdrowia mający kontakt z pacjentami oraz osoby w wieku od 5 do 49 lat z grup podwyższonego ryzyka.
Za obecny wzrost, podobnie jak w innych krajach Europy, odpowiadają podwarianty omikronu - BA.4 i BA.5, które najprawdopodobniej są dominującymi w Wielkiej Brytanii.
Źródło: PAP