Wiceszefowa PE oburzona zwolnieniem Polańskiego

Roman Polański wyjdzie z aresztu (TVN24)
Roman Polański wyjdzie z aresztu (TVN24)
TVN24
Roman Polański wyjdzie z aresztu (TVN24)TVN24

Wiceprzewodnicząca europarlamentu Włoszka Roberta Angelilli jest oburzona decyzją szwajcarskigo sądu o zwolnieniu Romana Polańskiego z aresztu za trzymilionową kaucją. - Niedopuszczalne jest to, że wolność tego, kto dopuścił się gwałtu na dziewczynce, może być kupiona - oświadczyła wiceszefowa PE.

Angelilli w związku z decyzją szwajcarskiego sądu wydała specjalne oświadczenie.

- To bulwersujące, gdy pomyśli się, że takim dniu, jak dzisiejszy, dedykowanym walce z wszelkimi formami przemocy wobec kobiet, sąd mógł zdecydować o wypuszczeniu na wolność sprawcy gwałtu na kobiecie, która była wówczas nieletnia, za sumę 3 milionów euro! - napisała w komunikacie.

Wolność za trzy miliony

Szwajcarski Federalny Sąd Karny w Bellinzonie zaakceptował w środę apelację Polańskiego od decyzji ministerstwa sprawiedliwości z 30 października, w której nie zgodziło się ono na zwolnienie go za kaucją. W ramach zwolnienia za kaucją w wysokości trzech milionów euro Polański ma zdeponować dowody tożsamości i pozostawać w swej rezydencji w szwajcarskim kurorcie Gstaad pod kontrolą elektroniczną.

Obraża, która trzyma na smyczy - przeczytaj

Mimo decyzji o zwolnieniu Polańskiego za kaucją Szwajcaria nadal rozważa, czy przychylić się do wniosku o jego ekstradycję do USA.

Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca 76-letniemu reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24