Na południowym wschodzie Wenezueli, w pobliżu osady rdzennej ludności, zawaliła się kopalnia złota. W niedzielę tamtejsze władze ogłosiły, że w katastrofie zginęło co najmniej 12 osób. W pogrążonym w kryzysie kraju w niebezpiecznych warunkach pracują tysiące górników.
Do tragedii doszło w środę w kopalni Paraiba de San Jose de Wadamapa w pobliżu miasta Icabaru w stanie Bolivar, niedaleko granicy z Brazylią.
Wiceminister zarządzania ryzykiem i ochrony Carlos Perez Ampueda poinformował, że członkowie Boliwariańskich Narodowych Sił Zbrojnych (FANB) i ratownicy "prowadzą operacje powietrzne w celu zapewnienia pomocy humanitarnej rdzennej społeczności Icabaru" dotkniętej wypadkiem.
Skomplikowane powiązania
W bogatej w surowce Wenezueli, która od lat mierzy się z poważnym kryzysem gospodarczym, kwitnie przemysł wydobycia metali, szczególnie złota, w niezarejestrowanych kopalniach, gdzie w niebezpiecznych warunkach pracują tysiące górników - podała agencja Reutera.
Agencja zwraca przy tym uwagę na skomplikowane powiązania pomiędzy społecznościami ludności tubylczej a wydobyciem złota, które może zapewnić ludziom utrzymanie, ale jednocześnie przyczynia się do wycinania lasów, zanieczyszczenia rtęcią i ingerencji w bieg strumieni i rzek.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/SSC_BOLIVAR