Rząd Nicolasa Maduro odmawia przyjęcia pomocy humanitarnej, o którą zwróciła się opozycja i tymczasowy prezydent Juan Guaido. Skutecznie zablokowano most łączący Wenezuelę z Kolumbią. Taką decyzję skrytykował sekretarz stanu USA Mike Pompeo i podkreślił, że "naród wenezuelski rozpaczliwie potrzebuje pomocy humanitarnej".
Dwa wielkie kontenery i cysterna zablokowały wszystkie pasy ruchu na moście Tienditas, łączącym Kolumbię z Wenezuelą.
W pobliskim kolumbijskim mieście Cucuta gromadzone są zapasy pomocy humanitarnej, o którą zwróciła się wenezuelska opozycja i tymczasowy prezydent Juan Guaido.
W zeszłym tygodniu Juan Guaido wskazał trzy miejsca zbiórek - przy granicy z Brazylią, na nieokreślonej dokładnie karaibskiej wyspie i przy granicy z Kolumbią.
"Organizowanie show z pomocą humanitarną"
Nicolas Maduro odrzucił pomoc zagraniczną stwierdzając, że Wenezuelczycy "nie są żebrakami".
- Chcą wysłać dwie małe ciężarówki z czterema garnkami. Wenezuela nie musi prosić o jałmużnę. Jeśli chcą pomóc, niech zakończą blokadę i sankcje - powiedział Maduro. Zapewnił jednocześnie, że nikomu nie pozwoli "upokorzyć" swojego kraju "organizowaniem show z pomocą humanitarną". Wcześniej w wystąpieniu telewizyjnym zapewnił, że w kraju nie ma kryzysu humanitarnego.
"Reżim Maduro powinien pozwolić na dostarczenie pomocy głodnym ludziom"
Decyzję o zablokowaniu mostu i odmowie przyjęcia pomocy skrytykował na Twitterze sekretarz stanu USA Mike Pompeo. "Naród wenezuelski rozpaczliwie potrzebuje pomocy humanitarnej. USA i inne kraje usiłują mu pomóc, lecz armia Wenezueli na rozkaz Maduro blokuje pomoc wysłaną ciężarówkami i statkami" - napisał na Twitterze.
"Reżim Maduro powinien pozwolić na dostarczenie pomocy głodnym ludziom" - dodał w tweecie.
The Venezuelan people desperately need humanitarian aid. The U.S. & other countries are trying to help, but #Venezuela’s military under Maduro's orders is blocking aid with trucks and shipping tankers. The Maduro regime must LET THE AID REACH THE STARVING PEOPLE. #EstamosUnidosVE pic.twitter.com/L4ysYJaM6H
— Secretary Pompeo (@SecPompeo) 6 lutego 2019
Kolejne kraje uznają Juana Guaido
23 stycznia Guaido na fali masowych antyrządowych protestów obwołał się tymczasowym prezydentem Wenezueli, uznając, że wybory prezydenckie z maja 2018 roku, które wygrał Maduro, zostały przeprowadzone z pogwałceniem demokratycznych procedur.
Przejęcie władzy przez Guaido uznały dotąd USA, Kanada, większość państw Ameryki Łacińskiej (z wyjątkiem m.in. Meksyku, Boliwii, Kuby i Nikaragui), Izrael, Australia, Albania, Kosowo i Gruzja.
W poniedziałek postąpiły tak Hiszpania, Francja, Wielka Brytania, Szwecja, Portugalia, Austria, Dania, Łotwa, Niemcy, Holandia, Litwa, Polska i Czechy, a w nocy z poniedziałku na wtorek w ich ślady poszły Bułgaria, Estonia, Macedonia i Chorwacja. W zeszłym tygodniu Guaido uznał Parlament Europejski.
Wenezuela od kilku lat pogrążona jest w kryzysie gospodarczym i społecznym, zmaga się z recesją i wielocyfrową inflacją oraz niedoborami żywności i leków.
Opozycja oskarża Maduro o doprowadzenie bogatego w surowce kraju do ruiny gospodarczej. 96 proc. przychodów Wenezuela czerpie ze sprzedaży ropy naftowej, więc spadek cen surowców energetycznych w ostatnich latach znacznie pogłębił kryzys w tym kraju.
Autor: asty\mtom / Źródło: Cable News Network PAP