Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro oznajmił we wtorek, że chce, by była prokurator generalna Luisa Ortega Diaz była ścigana międzynarodowym listem gończym. Ortega udaje się do Brazylii, gdzie ma przedstawić krajom Mercosur dokumenty świadczące o korupcji Maduro.
Maduro powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej, że Ortega i jej mąż uciekają przed wenezuelskim wymiarem sprawiedliwości, a była prokurator współpracowała z USA, by zaszkodzić jego rządowi.
Dymisja prokurator generalnej
Prokurator generalna Wenezueli, która otwarcie krytykowała Maduro i ogłosiła, że dokonuje on zamachu na konstytucję, została zdymisjonowana na początku sierpnia. Kontrolowany przez rząd wenezuelski Sąd Najwyższy powiadomił wówczas, iż wystąpi z oskarżeniem przeciw niej "o poważne wykroczenia". Ortega w ubiegłym tygodniu uciekła z kraju. W piątek dotarła do Bogoty wraz z mężem, a we wtorek udała się z Kolumbii do Brazylii. W oświadczeniu dla opozycyjnego wenezuelskiego portalu La Patilla poinformowała, że w środę w Brazylii weźmie udział w konferencji oskarżycieli publicznych z krajów bloku Mercosur i ujawni dowody na to, że Maduro i jego otoczenie zamieszane jest w poważną aferę korupcyjną.
Łapówki i łamanie praw człowieka
W piątek Ortega powiedziała grupie prokuratorów z państw Ameryki Łacińskiej, że Maduro pozbawił ją funkcji, by zablokować dochodzenie w sprawie wartej niemal 100 mln dolarów łapówki, jaką Maduro i jego bliscy współpracownicy mieli otrzymać od brazylijskiego koncernu Odebrecht. Mercosur to organizacja gospodarcza zrzeszająca grupę państw Ameryki Łacińskiej, tworzących strefę wolnego handlu. 5 sierpnia kraje założycielskie bloku - Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj - zawiesiły bezterminowo Wenezuelę w prawach członkowskich, oskarżając prezydenta Maduro o łamanie praw człowieka. Ortega, jeszcze jako prokurator generalna, nakazała wszczęcie śledztwa w sprawie okoliczności śmierci wielu spośród ponad 120 osób, które zginęły podczas demonstracji antyrządowych w ostatnich czterech miesiącach. Ortega krytykowała też "nadmiernie represyjne działania sił porządkowych".
Sędziowie znaleźli schronienie w Chile
Również sędziowie Sądu Najwyższego, którzy zostali powołani przez opozycję, zmuszeni byli do ucieczki. Pięciu z nich Chile przyznało we wtorek azyl polityczny. SN, kontrolowany przez rząd, zagroził jednak, że wyciągnie wobec nowych sędziów konsekwencje.
Sędziowie schronili się w rezydencji chilijskiego ambasadora w Caracas; minister spraw zagranicznych Chile Heraldo Munoz Valenzuela ogłosił, że będą oni mogli zamieszkać w jego kraju. Rząd Chile zaapelował do prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro, by wypuścił sędziów z kraju. Parlament Wenezueli mianował pod koniec lipca 33 nowych sędziów Sądu Najwyższego, ten jednak uznał, że zostali oni powołani nielegalnie. W piątek Zgromadzenie Konstytucyjne, w którego skład weszli jedynie zwolennicy partii rządzącej, podjęło jednomyślną decyzję o przejęciu prerogatyw parlamentu.
Instrument władzy w rękach Maduro
545-osobowa Konstytuanta, wybrana 30 lipca w glosowaniu zbojkotowanym przez opozycję, nie została uznana przez wiele państw Ameryki Łacińskiej, Unię Europejską ani USA. Członkowie prezydium parlamentu ogłosili, że nie uznają Konstytuanty za legalną instytucję, lecz jedynie za instrument władzy prezydenta Maduro, służący wyłącznie konsolidacji jego dyktatury
Autor: arw\mtom / Źródło: PAP