Media: węgiersko-rosyjska grupa przyjaźni zakończyła po cichu swoją działalność

Źródło:
PAP
Widok na parlament w Budapeszcie
Widok na parlament w BudapeszcieReuters Archive
wideo 2/2
Widok na parlament w BudapeszcieReuters Archive

Parlamentarna grupa przyjaźni węgiersko-rosyjskiej zakończyła po cichu swoją działalność - informuje węgierski portal 24.hu. Zarazem nowo utworzona grupa przyjaźni węgiersko-ukraińskiej - według portalu - w praktyce nie działa.

"Ukraina i Rosja są w stanie wojny. W ośmiopunktowej rezolucji węgierski parlament wyraził swoje zaangażowanie na rzecz pokoju, potępił agresję wojskową Rosji i uznał prawo Ukrainy do samoobrony. W związku z zaistniałą sytuacją, węgiersko-rosyjska grupa przyjaźni nie została utworzona" - przekazało biuro prasowe rządzącej partii Fidesz w oświadczeniu cytowanym przez 24.hu.

Spotkania grupy nie były zresztą częste: w ciągu ostatnich czterech lat doszło tylko do jednego. Członkowie grupy otrzymywali za to regularne zaproszenia z okazji Dnia Zwycięstwa (9 maja) do rosyjskiej ambasady – zauważa portal.

Grupa węgiersko-ukraińska w praktyce nie działa

W listopadzie 2022 roku doszło z kolei do utworzenia węgiersko-ukraińskiej grupy przyjaźni, na której czele stanął Attila Tilki, poseł Fideszu. "Tilki stanął na czele grupy, ponieważ jego okręg wyborczy znajduje się przy granicy z Ukrainą, a on sam kilkakrotnie pojawiał się w wiadomościach ze względu na swoją rolę w opiece nad uchodźcami po wybuchu wojny" - napisał portal 24.hu.

Jednak w 2020 roku przewodniczący grupy otrzymał 3-letni zakaz wjazdu na Ukrainę za "ingerowanie w sprawy wewnętrzne Ukrainy i działania mające na celu podważenie bezpieczeństwa państwa ukraińskiego" - twierdzi portal. W każdym razie grupa nie zebrała się ani razu od momentu powstania, nawet na spotkaniu inauguracyjnym. Przedstawiciele Fideszu tłumaczą to – podobnie jak w przypadku rozwiązania węgiersko-rosyjskiej grupy przyjaźni – trwającą na Ukrainie wojną.

Autorka/Autor:asty//mm

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock