Błędna prognoza pogody pokrzyżowała plany węgierskiego rządu. Czołowi synoptycy stracili stanowiska

Źródło:
BBC

Dwoje czołowych węgierskich synoptyków zostało zwolnionych ze swych urzędów w państwowej agencji meteorologicznej w związku z błędną prognozą pogody, która zmusiła władze do odwołania hucznych obchodów jednego z najważniejszych świąt państwowych na Węgrzech - Dnia Świętego Stefana. 

Węgierskie władze planowały uczcić Dzień Świętego Stefana 20 sierpnia pokazem sztucznych ogni, który - jak zapowiadały - miał być największym tego typu wydarzeniem w Europie. Z tej okazji przygotowano około 40 tysięcy fajerwerków, które miały zostać odpalone z 240 miejsc wzdłuż pięciokilometrowego odcinka Dunaju w centrum Budapesztu. Pokaz ten oglądany jest zwykle przez około dwa miliony ludzi - pisze portal brytyjskiego nadawcy BBC.

Na kilka godzin przed rozpoczęciem pokazu, rząd odwołał wydarzenie ze względu na prognozy pogody, mówiące o gwałtownej burzy, która miała nadejść nad Budapeszt. Przewidywania Narodowej Służby Meteorologicznej nie sprawdziły się jednak. Chmury burzowe zmieniły kierunek, uderzając we wschodnie Węgry. Niebo nad stolicą pozostało spokojne.

Mimo oficjalnych przeprosin, opublikowanych przez służby w mediach społecznościowych, w poniedziałek węgierski minister innowacji i technologii Laszlo Palkovics zdecydował o zwolnieniu szefowej agencji meteorologicznej Kornelii Radics oraz jej zastępcy Gyuli Horvatha ze skutkiem natychmiastowym.

BBC zauważa, że pokaz, a w zasadzie jego brak wywołał polityczną wrzawę na Węgrzech. Zwolennicy rządu Viktora Orbana narzekają na nieudolność synoptyków i liczą na to, że wydarzenie odbędzie się w nowym terminie, który zaplanowano na najbliższą sobotę.

Tymczasem około 100 tysięcy osób podpisało się pod petycją, w której domagają się odwołania pokazu ze względu na trwającą w sąsiedniej Ukrainie wojnę oraz na oszczędności.

Autorka/Autor:ft\mtom

Źródło: BBC