Węgierska Partia Socjalistyczna wybrała w sobotę swego lidera Attilę Mesterhazyego jako kandydata opozycji na premiera w przyszłych wyborach. Chce ona odsunąć od władzy premiera Viktora Orbana, którego oskarża o łamanie prawa i odchodzenie od demokracji.
Mesterhazy stanie na czele sojuszu pięciu partii lewicowych, wśród których są ugrupowania utworzone przez byłego premiera-socjalistę, Ferenca Gyurcsanya oraz Gordona Bajnaia, który swej centrolewicowej partii dał nazwę Egywett 2014 (Razem 2014).
Sojusz opozycyjny utworzy wspólną listę wyborczą, z która pójdzie do wyborów parlamentarnych wyznaczonych na 6 kwietnia.
Ostra krytyka
Kandydat lewicy na premiera krytykuje rządy Orbana i jego prawicowej partii Fidesz, m.in. za faworyzowanie politycznych przyjaciół przy podpisywaniu intratnych kontraktów na wykonywanie zamówień państwowych, nadużywanie władzy i podpisanie z Rosja umowy na budowę nowych reaktorów dla jedynej węgierskiej elektrowni atomowej.
Sondaże przeprowadzone na początku stycznia przez Instytut Ipsos dają Fideszowi 28-procentowe poparcie, podczas gdy na partie centrolewicowego sojuszu zamierza głosować 22 proc. wyborców.
Jeśli sondaże się potwierdzą, będzie to kolejne zwycięstwo partii Orbana, które przyniosłoby mu trzecią z kolei czteroletnią kadencję na czele rządu.
Kontrowersyjne zmiany
Lewica protestuje przeciwko zasadniczym zmianom w przepisach prawnych regulujących kampanie wyborczą oraz podział mandatów w parlamencie.
Celem zmian jest m.in. znacznie ograniczenie możliwości prowadzenia przez lewicę skutecznej kampanii przed głosowaniem.W 2010 r.
Fidesz uzyskał przewagę 2/3 w parlamencie zdobywając 52,7 proc głosów. Po zmianie systemu wyborczego Fideszowi wystarczyłoby do tego 40 proc. głosów.
Autor: dln/jk / Źródło: PAP