Ledwo sąd zgodził się na wypuszczenie byłego prezydenta Pakistanu z aresztu domowego, a Pervez Musharraf został ponownie aresztowany.
Musharraf jest oskarżony w sprawie byłego rebelianta Akbara Bugtiego, zabitego w operacji wojskowej w 2006 roku, kiedy Musharraf był u władzy. Sprawa o morderstwo Bugtiego, dowódcy separatystów w Beludżystanie, była ostatnim powodem aresztu domowego Musharrafa, który w środę został zniesiony. - Musharraf może odlecieć jutro do Dubaju, kiedy tylko dopełnione zostaną formalności prawne - powiedział w środę szef zespołu prawników broniących byłego prezydenta Ahmed Raza Kasuri.
Musharraf, przywódca wojskowego zamachu stanu z 1999 r. i prezydent państwa w latach 2001-2008, po zrzeczeniu się urzędu w 2008 r. wyjechał z Pakistanu. Do kraju wrócił w marcu br., aby wziąć udział w majowych wyborach parlamentarnych, do których nie został jednak dopuszczony z powodu toczących się przeciwko niemu spraw w sądzie.Wybory te wygrała partia Nawaza Sharifa - premiera, którego rząd Musharraf obalił 14 lat temu. Od kwietnia Musharraf przebywał w areszcie domowym w swojej willi w Chak Shahzad na przedmieściach Islamabadu, chronionej przez około 300 funkcjonariuszy policji, wojska i sił specjalnych z uwagi na groźby wobec niego.
Nowe zarzuty
Były prezydent został już za kaucją zwolniony z aresztu domowego w sprawie dotyczącej śmierci w grudniu 2007 roku jego rywalki politycznej Benazir Bhutto i wprowadzenia stanu wyjątkowego. Benazir Bhutto zginęła w zamachu podczas wiecu politycznego w grudniu 2007 r. Zdaniem prokuratury Musharraf, wówczas prezydent, nie zapewnił jej wystarczającego bezpieczeństwa. We wtorek sąd w Islamabadzie wyznaczył na 22 października datę nowego procesu w tej sprawie. Na Musharrafie ciążą także inne zarzuty, m.in. w sprawie bezprawnej wymiany całego składu Sądu Najwyższego w 2007 r.; w zmienionym składzie sąd oddalił wnioski opozycji kwestionujące jego wybór na prezydenta. Na początku września policja postawiła zarzuty Musharrafowi w sprawie śmierci głównego mułły Czerwonego Meczetu w Islamabadzie. Radykalny duchowny Abdul Rashid Ghazi zginął w 2007 r. podczas szturmu sił bezpieczeństwa na świątynię, w której zabarykadowała się grupa zbuntowanych przeciwko rządowi islamskich konserwatystów, domagających się wprowadzenia szariatu. Oprócz Ghaziego zginęło ponad 100 osób.
I to właśnie w tej sprawie Musharraf został w czwartek ponownie aresztowany. Według jego adwokata Musharraf szykował się do opuszczenia kraju i miał odlecieć do Dubaju, kiedy tylko zostałyby dopełnione formalności prawne.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Antonio Cruz/ABr