Watykan: papież nie chciał wywoływać kontrowersji


- Chciałbym, by wiara nabrała nowego wigoru w Europie - mówił Benedykt XVI przed odlotem z Madrytu. A rzecznik Watykanu wyjaśnił, że papież, gdy mówił o laicyzmie w Hiszpanii, nie chciał wywołać kontrowersji. - Pragnął, aby odebrano jego słowa pozytywnie, i dlatego wezwał do spotkania - zapewniał ks. Federico Lombardi

Benedykt XVI dotarł już do Watykanu. Żegnając Hiszpanię wyraził pragnienie, by "wiara nabrała nowego wigoru" w Europie i "przekształciła się w źródło inspiracji, przyczyniając się do wzrostu solidarności i służby wobec wszystkich, zwłaszcza grup i narodów najbardziej potrzebujących".

W przemówieniu wygłoszonym wieczorem na lotnisku w Barcelonie tuż przed odlotem do Rzymu papież powiedział, że Ewangelia jest wspólnym językiem Europy. - Jako następca Piotra przybyłem zaś, by utwierdzić mych braci w wierze. Tej wierze, która u zarania chrześcijaństwa dotarła do tych ziem i zakorzeniła się tak głęboko, że ukształtowała ducha, obyczaje i charakter ludów, które tu mieszkają - dodał.

"Spotkanie między wiarą i laickością"

W Barcelonie z kolei rzecznik Watykanu odniósł się do kontrowersji, jakie w laickiej Hiszpanii wywołały niektóre wypowiedzi papieża. - Papież wyjaśnił, że w Europie i także w Hiszpanii występuje konfrontacja między wiarą i laicyzmem, a negowanie tego byłoby bez sensu. Papież pragnął, aby w przyszłości nastąpiło spotkanie między wiarą i laickością - oświadczył ks. Lombardi w rozmowie z dziennikarzami.

Na pytanie, czy nie wydaje mu się niesprawiedliwe to, że papież nie podkreślił dialogu i serdecznego, preferencyjnego podejścia do Kościoła w Hiszpanii ze strony socjalistycznego rządu, m.in. w sprawach finansowych, rzecznik watykański odpowiedział: - Niesprawiedliwe jest koncentrowanie całej uwagi na odpowiedzi (papieża), która może być interpretowana rozmaicie. Papież jako pasterz chciał wskazać na pozytywne aspekty, punkty, na jakich można się oprzeć, odpowiadając na wezwanie laicyzmu. Mówił o wielkiej chrześcijańskiej tradycji Hiszpanii, a także o silnej tradycji laickiej. O rozmijaniu się tych dwóch tradycji i na koniec o ich spotkaniu, a nie rozejściu się - przekonywał.

Papież "zajął pozytywną postawę"

Ks. Lombardi dodał, że Benedykt XVI "uczynił to, kierując się dobrą wolą, aby działać na rzecz wspólnego dobra, mimo istniejących napięć". - Zajął pozytywną postawę. To, co zaproponował, to dynamiczne napięcie, a nie starcie. W słowach wypowiedzianych przez papieża na pokładzie samolotu, którym leciał do Santiago de Compostela, nie należy szukać konfrontacji - dodał ks. Lombardi.

Rzecznik watykański, zapytany o wypowiedź papieża dotyczącą "hiszpańskiego antyklerykalizmu lat 30.", wyjaśnił: - Nie sądzę, aby papież chciał dokonać historycznej analizy tematu. Jest oczywiste, że w latach 30. były silne napięcia. Problem laicyzmu istnieje, to oczywiste, ale to, co powiedział papież, to było wskazanie, że jest to problem europejski, który w każdym kraju występuje w innej formie. Nie tylko w Hiszpanii. Jako pasterz papież kładzie nacisk przede wszystkim na pozytywne aspekty, dynamizm Kościoła. Konieczne jest, aby w przyszłości nie było konfrontacji, lecz aby nastąpiło spotkanie między wiarą i laickością, co pokreślił papież - powiedział ks. Lombardi. - Benedykt XVI odniósł bardzo pozytywne wrażenie" ze swej wizyty w Hiszpanii - podsumował swą wypowiedź rzecznik Watykanu.

Benedykt XVI złożył dwudniową wizytę w Hiszpanii, podczas której w publicznych wystąpieniach wymienił niepokój, z jakim Kościół katolicki obserwuje zmiany obyczajowe i politykę rządu Hiszpanii wobec rodziny i związków homoseksualnych. Katolicka niegdyś Hiszpania w ostatnich latach bardzo odeszła od nauczania Kościoła zwłaszcza w kwestiach obyczajowych.

Źródło: PAP