Kopnął psa pograniczników "z taką siłą, że ten poleciał w powietrze". Pasażer z Kairu został deportowany

Untitled-1
Waszyngton, USA
Źródło: Reuters
Podczas kontroli na lotnisku w Waszyngtonie 70-letni mężczyzna kopnął z ogromną siłą psa rasy beagle, pomagającego służbom granicznym w wykrywaniu żywności objętej zakazem wwozu. Po tym zdarzeniu mężczyzna został deportowany do Egiptu i obarczony kosztem leczenia zwierzęcia.

Pies Freddie pełni służbę w U.S. Customs and Border Protection (Amerykańska Służba Celna i Ochrony Granic) na międzynarodowym lotnisku Waszyngton-Dulles, gdzie tropi produkty żywnościowe, których wwożenia zabraniają amerykańskie przepisy. We wtorek został zaatakowany przez podróżnego z Egiptu po tym, jak obwąchał jego bagaż i wykrył nieprawidłowości.

Atak na psa na lotnisku w Waszyngtonie

Jak wynika z relacji mediów, około godz. 6:30 pies wskazał bagaż pasażera, który przybył z Kairu. Hamed Ramadan Bayoumy Aly Marie, właściciel bagażu, wdał się w rozmowę z urzędnikiem, podczas której nagle kopnął psa "z taką siłą, że ten poleciał w powietrze". Wszystko zostało zarejestrowane przez kamery.

Pies Freddie, pracownik CBP
Pies Freddie, pracownik CBP
Źródło: U.S. Customs and Border Protection

"Freddie po prostu pracował. Kto złośliwie atakuje jego, to jakby atakował nas" - cytuje "Newsweek" wypowiedź jednego z pracowników CBP. Zwierzak został natychmiast zabrany do weterynarza, gdzie udzielono mu pomocy. Ważący około 11 kilogramów pięcioletni Freddie miał stłuczenia w okolicy żeber.

Bagaż mężczyzny został przeszukany. Służby celne znalazły w nim wołowinę, ryż, bakłażany, ogórki, paprykę, kukurydzę i zioła. Wszystkie te produkty objęte są zakazem wwozu do Stanów Zjednoczonych - poinformowali celnicy. "Zatrzymanie na celowym przemycie 45 kilogramów niezgłoszonej żywności objętym zakazem wwożenia produktów rolnych nie daje nikomu prawa do atakowania bezbronnego beagla, pracującego dla służb" - komentuje Christine Waugh, celniczka. Samej wołowiny w bagażu podróżnego z Egiptu było około 25 kilogramów.

Freddie, jak pisze CBP, odgrywa kluczową rolę podczas kontroli pasażerów. Służby podzieliły się filmem pokazującym psa podczas pracy.

W środę mężczyzna został postawiony przed sądem i przyznał się do postawionego mu zarzutu skrzywdzenia zwierzęcia pracującego dla służb granicznych. Egipcjanin został zobowiązany do zapłacenia za leczenie psa i dostał nakaz opuszczenia Stanów Zjednoczonych. W czwartek wrócił do Kairu.

Czytaj także: