Kolejny dziennikarz zamordowany. Ciało znaleziono na plaży w popularnym kurorcie

Ciało dziennikarza znaleziono w Playa del Carmen
Ciało dziennikarza znaleziono w Playa del Carmen
Dziennikarz zamordowany w mieście Playa del Carmen

Ciało dziennikarza Francisco Romero, który wcześniej otrzymywał pogróżki w związku z wykonywaną pracą, znaleziono w mieście Playa del Carmen na południowym wschodzie Meksyku - poinformowała w czwartek czasu miejscowego organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka - Article 19.

To już siódmy dziennikarz zabity w Meksyku od początku 2019 roku. Jego zwłoki znaleziono na plaży przed barem w popularnej wśród turystów miejscowości Playa del Carmen w rejonie Cancun. Jak pisze agencja Reutera, mężczyzna został zastrzelony.

Prokuratura przekazała, że motyw zabójstwa nie został jednoznacznie określony. Dodała, że rozpoczęto śledztwo w tej sprawie.

W kwietniu Romero miał złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie gróźb, które regularnie otrzymywał. W związku z tym przydzielono mu czterech ochroniarzy. Jak pisze Deutsche Welle, parę godzin przed swoją śmiercią miał ich odesłać do domu.

Zabójstwo poprzedziły pogróżki

Article 19, która zajmuje się między innymi bezpieczeństwem reporterów, przekazała, że Romero objęty był programem ochrony meksykańskiego ministerstwa spraw wewnętrznych dla dziennikarzy otrzymujących pogróżki.

Prowadził swoją stronę na Facebooku i pracował dla różnych mediów. Do zeszłego roku pisał dla tygodnika "Playa News", który jednak przestał się ukazywać po zamordowaniu redaktora naczelnego gazety i jednego z jej reporterów.

Żona Romero potwierdziła, że jej mąż otrzymywał groźby. Wyznała też, że bała się o swoje życie. - Ostatnia (groźba - red.) miała miejsce niespełna dwa tygodnie temu. Grozili mu, że mnie zabiją, jeżeli nie zrobi tego, co mu każą - powiedziała agencji AFP. - Mówili, że wiedzą, gdzie studiuje nasz syn, że zepchną go z mostu - dodała.

Jak pisze Reuters, niedługo przed śmiercią Romero opublikował nagranie w mediach społecznościowych, w którym twierdził, że został porwany i pobity przez nieznanych sprawców.

Wystraszony pogróżkami dziennikarz opuścił stan Quintana Roo, ale później do niego wrócił - podała rozgłośnia Radio Formula. Zanim został dziennikarzem, Romero pracował jako roznosiciel gazet i dostawca zamówień z restauracji. W wywiadzie, którego udzielił w zeszłym roku, powiedział, że w tamtym czasie zaczął nagrywać filmiki dokumentujące akty przemocy w kraju i to dzięki nim został zauważony i zaproszony do współpracy przez "Playa News".

Zbrodnie wobec dziennikarzy

Meksyk pozostaje jednym z najniebezpieczniejszych na świecie krajów dla osób wykonujących zawód dziennikarza. W marcu organizacja Dziennikarze bez Granic (RSF) powiadomiła Międzynarodowy Trybunał Karny o zbrodniach wobec dziennikarzy w Meksyku w latach 2006–2018 i wniosła do MTK oskarżenie o popełnienie zbrodni przeciwko dziennikarzom podczas kadencji prezydentów Felipe Calderona (2006-2012) i Enrique Pena Nieto (2012-2018).

Jednocześnie organizacja wezwała władze meksykańskie do postawienia aparatu sprawiedliwości w stan wyjątkowy, bezzwłocznego wdrożenia ambitnego planu walki z bezkarnością i do poszanowania międzynarodowych zobowiązań Meksyku w zakresie ochrony dziennikarzy. W opublikowanym przez RSF światowym indeksie wolności prasy Meksyk zajmuje 144. miejsce na liście obejmującej 180 krajów.

Ciało dziennikarza znaleziono w Playa del Carmen

Autor: momo/ja / Źródło: PAP, Reuters, Deutche Welle

Źródło zdjęcia głównego: Good Free Photos/public domain