W Japonii kończy się ryż. Rząd wśród winnych wskazuje zagranicznych turystów

Źródło:
The Guardian, NHK, Nikkei Asia, Asahi Shimbun
Zatłoczone ulice Tokio
Zatłoczone ulice Tokio
Reuters Archive
Zatłoczone ulice TokioReuters Archive

Zapasy ryżu w Japonii spadły do najniższego poziomu od co najmniej ćwierćwiecza - wskazują dane lokalnego Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa. Za rekordowo małe zapasy odpowiadać mają wysokie temperatury, niskie opady i coraz niższa opłacalność produkcji. Resort o sytuację wini jednak także zagranicznych turystów.  

Zgodnie z danymi japońskiego Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa w czerwcu zgromadzone w prywatnych magazynach zapasy ryżu spadły do zaledwie 1,56 miliona ton. To o 20 procent mniej niż jeszcze rok temu i najmniej od 1999 roku, kiedy to zaczęto w usystematyzowany sposób monitorować poziom zapasów.

Zdaniem cytowanego przez "The Guardian" Hiroshi Itakury z resortu, główną przyczyną takiego stanu rzeczy są wysokie temperatury i niedobory wody, z jakimi w ubiegłym roku zmagać się musieli plantatorzy ryżu. W ocenie Itakury za spadek poziomu zapasów ryżu odpowiadać ma też jego "względnie niska cena", atrakcyjna szczególnie w porównaniu z innymi zbożami.

ZOBACZ TEŻ: Kuchnia indyjska bez kluczowego składnika. Brakuje go nawet w restauracjach

Rekordowo niskie zapasy ryżu w Japonii

Wśród winnych resort wskazał jednak także obcokrajowców - jak stwierdzono, nie bez znaczenia jest bowiem "wzrost popytu (na ryż) ze strony zagranicznych turystów". Przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa szacuje, że tylko w pierwszej połowie tego roku Japonię odwiedziło 17,78 miliona zagranicznych turystów. Przy założeniu, że każdy odwiedzający zjadł podczas wizyty dwa posiłki z ryżem dziennie, łącznie turyści wygenerowali dodatkowy popyt na ryż w wysokości 51 tysięcy ton – ocenia Itakura, dodając, że wartość ta jest około 2,7 razy wyższa niż jeszcze w ubiegłym roku.

shutterstock_2172705023kai keisuke/Shutterstock

Lokalne media opisują, że w odpowiedzi na kończące się zapasy ryżu sprzedawcy zaczęli teraz podnosić ceny tego zboża. Niektóre sklepy decydują się też na wprowadzanie ograniczeń ilości ryżu, jaką można w nich jednorazowo zakupić. Hiroshi Itakura podkreśla jednak, że niski poziom rezerw ryżu nie oznacza na razie, że Japonii grozi jego niedobór. Według lokalnych mediów, nie ma również planów sięgnięcia po rządowe rezerwy ryżu w wysokości 910 tysięcy ton.

Jak wskazuje "The Guardian", problem najpewniej utrzyma się do września, kiedy to na rynek zacznie docierać ryż z tegorocznych zbiorów. Ze względu na panujące obecnie w Japonii upały nie jest jednak jasne, jak duże zapasy uda się zgromadzić producentom.

ZOBACZ TEŻ: Cena składnika wzrosła o 400 procent. Kolejna wielka sieć wycofuje produkt z oferty

Autorka/Autor:jdw//mm

Źródło: The Guardian, NHK, Nikkei Asia, Asahi Shimbun

Źródło zdjęcia głównego: kai keisuke/Shutterstock