Stany Zjednoczone poinformowały, że wyślą do Arabii Saudyjskiej dodatkowe znaczne siły wojskowe, by wesprzeć jej obronę po dokonanym 14 września ataku na saudyjskie instalacje naftowe. Zdaniem Waszyngtonu i Rijadu, za akcją tą krył się Iran.
Jak podał Pentagon, planowana relokacja obejmie dywizjony myśliwskie, jedno ekspedycyjne skrzydło lotnicze i personel obrony powietrznej. W Arabii Saudyjskiej znajdą się też dwie dodatkowe baterie pocisków kierowanych Patriot i jeden system rakietowy THAAD, przeznaczony do niszczenia głowic pocisków balistycznych w ostatniej fazie ich lotu.
"Uwzględniając również inne misje daje to razem dodatkowe 3 tys. żołnierzy, których przesunięcie zostało zrealizowane bądź zatwierdzone w ciągu ostatniego miesiąca" - napisał w oświadczeniu rzecznik ministerstwa obrony Jonathan Hoffman.
Reuters zaznacza, że nie jest jasne, czy część tych sił ma zastąpić inne amerykańskie formacje bojowe, które powinny opuścić region w najbliższych tygodniach lub miesiącach. Pentagon nie ogłosił jeszcze na przykład, jak skompensuje skutki nieuchronnego wycofania z Bliskiego Wschodu lotniskowca atomowego USS Abraham Lincoln i jego grupy uderzeniowej.
Ataki na rafinerie
Wrześniowe ataki na dwie instalacje saudyjskiego koncernu Aramco, położone w miastach Bukajk (Abqaiq) i Churajs (Khurais) na wschodzie Arabii Saudyjskiej, spowodowały wstrzymanie produkcji 5,7 miliona baryłek ropy dziennie, czyli około 50 procent całkowitej produkcji Aramco, co równa się pięciu procentom globalnej podaży.
Rafineria koncernu Aramco w Bukajk jest największą instalacją do przerobu ropy na świecie. Szacuje się, że produkuje się tu dziennie do 7 mln baryłek ropy. Była ona w przeszłości wielokrotnie celem zamachów, m.in. Al-Kaidy, której zamachowcy samobójcy dokonali nieudanego ataku w lutym 2006 r.
Do ataku przyznali się wspierani przez Iran rebelianci Huti z Jemenu. Poinformowali, że użyli 10 dronów i ostrzegli, że ataki przeciwko Arabii Saudyjskiej będą jeszcze groźniejsze, jeśli wojna w Jemenie - w której Saudyjczycy stoją na czele koalicji wymierzonej w Hutich - będzie kontynuowana.
Stany Zjednoczone jako winnego wskazywały jednak Iran.
Autor: momo\mtom / Źródło: PAP