Tanner Cook, 21-latek ze Stanów Zjednoczonych, publikujący w serwisie Youtube filmiki, na których robi sobie żarty z przypadkowych osób, został postrzelony przez jedną ze swoich "ofiar" - donoszą lokalne media. Youtuber przeżył, ale musiał przejść operację. Mężczyzna, który oddał strzał, trafił do aresztu i usłyszał zarzuty.
Youtube'owe konto Tannera Cooka subskrybuje ponad 40 tysięcy użytkowników. 21-latek regularnie zamieszcza tam nagrania, na których chwali się żartami (tzw. prankami) wymierzonymi w przypadkowe osoby. W jego portfolio są takie "wyczyny", jak symulowanie wymiotów w taksówce, irytowanie obsługi restauracji typu fast food czy zaczepianie ludzi robiących zakupy. Jak podaje "Guardian", w niedzielę (2 kwietnia) Cook chciał zażartować z mężczyzny w centrum handlowym w miejscowości Dulles na obrzeżach Waszyngtonu. Sytuację nagrywał kolega youtubera. Media nie podają, na czym dokładnie miał polegać żart Cooka. Wiadomo za to, że rozwścieczył 31-letniego mężczyznę. Z relacji dziennika wynika, że miał on wyciągnąć broń i postrzelić youtubera w brzuch.
Cook trafił do szpitala w stanie krytycznym. Przeszedł operację, lekarzom udało się uratować jego życie. - Czuję się w porządku - powiedział w poniedziałkowej rozmowie z telewizją WUSA postrzelony 21-latek. - Robiłem sobie po prostu żarty, a temu facetowi się to nie spodobało - wyjaśnił. Dodał, że przed oddaniem strzału mężczyzna "nic do niego nie powiedział". Jak czytamy w artykule "Guardiana", lokalne władze zaznaczyły, że wystrzał doprowadził do wybuchu paniki w centrum handlowym.
Tanner Cook postrzelony. Nie zamierza rezygnować
Cytowany przez dziennik policyjny raport wskazuje, że żart Cooka był jedynym motywem napaści, w dokumencie nie ma mowy o żadnych innych powodach. Uściślono tam za to, że gdy na miejsce przybyła policja, mężczyzna, który strzelał, siedział w strefie restauracyjnej centrum handlowego, znaleziono przy nim broń. Został aresztowany i usłyszał zarzut m.in. spowodowania ciężkich obrażeń. "Guardian" podkreśla, że 31-latek w przeszłości był już oskarżony o agresywne zachowanie. Ponad dziesięć lat temu miał dwukrotnie uderzyć w głowę swojego ojca.
W rozmowie ze stacją WUSA Cook zapewnił, że nagrywanie filmików z tego typu żartami jest jego życiową pasją, a po niedzielnym incydencie nie zamierza z niej rezygnować.
Źródło: Guardian, WUSA TV
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock