Chirurg plastyczny oskarżony o zabójstwo. Ofiary Tomasza Kosowskiego nie znaleziono

O aresztowaniu chirurga plastycznego Tomasza Kosowskiego policja hrabstwa Pinellas na Florydzie poinformowała 26 marca. Śledczy przekazali, że 44-latek usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia w związku ze zniknięciem Steve'a Cozziego. "Guardian" podkreśla, że Kosowski został oskarżony o morderstwo, mimo że ciała prawnika do tej pory nie odnaleziono. Jeśli sąd uzna lekarza za winnego, grozi mu nawet kara śmierci.

Prawnik Steve Cozzi zniknął ze swojego biura w mieście Largo na Florydzie 21 marca. Jak podaje "Tampa Bay Times", prawdopodobnie poszedł do toalety, zostawiając w biurze klucze oraz telefon. Osoba, która zauważyła nieobecność Cozziego, poszła do toalety, by sprawdzić, czy prawnik nadal tam jest. Nie zastała go tam, za to na sedesie, ścianach i podłodze zauważyła ślady krwi, więc wezwała policję - informuje dziennik.

Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili nagrania z monitoringu. Zobaczyli na nich, że pięć minut przed tym, jak Cozzi przyszedł do pracy, w budynku pojawił się mężczyzna w rękawicach, z plecakiem na ramionach i dużym pudłem w rękach. Dalsza analiza nagrań wykazała, że około dwóch godzin później ten sam mężczyzna, tyle że w innych ubraniach, pakował do bagażnika zaparkowanego w pobliżu biurowca samochodu pudło, w którym znajdowało się coś, co wyglądało na torbę albo koc - pisze "Tampa Bay Times".

Jak ustalili śledczy, auto widoczne na nagraniu podjechało pod dom 44-letniego Tomasza Kosowskiego, chirurga plastycznego i byłego pracownika kliniki, którą reprezentował Cozzi. "Guardian" wyjaśnia, że cztery lata temu Kosowski pozwał swojego byłego pracodawcę, klinikę Laufer Institute, w której zatrudniony był do 2018 roku. Chirurg oskarżył kobietę zajmującą się ubezpieczeniami o okłamywanie pacjentów i niezgłaszanie ich roszczeń, w wyniku czego on sam miał stracić dziesiątki tysięcy dolarów i dobrą reputację.

We wciąż trwającym procesie klinikę reprezentował właśnie Steve Cozzi. Godzinę przed powrotem do domu Kosowski zgłosił się na zaplanowane na ten dzień przesłuchanie telefoniczne związane z tym procesem. Jednocześnie na nagraniu z kamery drogowej wykonanym mniej więcej w tym samym czasie policjanci widzieli, że w otwartym bagażniku samochodu typu pickup Kosowskiego leżało coś przypominającego ludzkie zwłoki zakryte torbą lub kocem.  

ZOBACZ TEŻ: Miał wrzucić do drinka trutkę na szczury. Agent nieruchomości oskarżony o zabójstwo studentki

Podczas przeszukania biurowca w Largo policjanci ustalili, że w toalecie, z której korzystał Cozzi, znajdowało się więcej krwi, jednak ktoś wyczyścił to miejsce. Z informacji przekazanych przez "Tampa Bay Times" wynika również, że funkcjonariusze znaleźli odciski palców Kosowskiego w pomieszczeniu, do którego nieuprawnione osoby nie mają dostępu.

Dwa dni po zniknięciu Cozziego policja przeszukała również znajdujący się w Tarpon Springs dom Kosowskiego. Jak podaje lokalny dziennik, w garażu znaleziono samochód, który uwieczniono na kilku nagraniach związanych ze sprawą. W wielu miejscach w pojeździe, a także w jego pobliżu, zabezpieczono ślady krwi. Podczas sobotniego zatrzymania Kosowskiego przy mężczyźnie znaleziono także torbę zawierającą m.in. paralizator, maski, taśmę klejącą, kastety, strzykawki oraz środek paraliżujący.

ZOBACZ TEŻ: Brutalnie zamordował żonę, utopił w wannie jej 6-letnią córkę. Przed egzekucją prosił o wybaczenie