Policja wszczęła śledztwo w związku z włamaniem do siedziby sztabu Donalda Trumpa w Wirginii. Jak przekazano, trwają poszukiwania sprawcy. Wizerunek podejrzanego zarejestrowały kamery monitoringu.
Policja z hrabstwa Loudoun przekazała, że około godz. 21:00 w niedzielę otrzymała wezwanie dotyczące włamania do biura w Ashburn w stanie Wirginia, w którym mieści się siedziba sztabu Donalda Trumpa, a także siedziba komitetu republikańskiego 10. okręgu Wirginii.
Włamanie do sztabu Trumpa
Śledczy przekazali, że posiadają nagrania z kamer monitoringu, na których widać mężczyznę podejrzanego o włamanie. Ma na sobie ciemne ubrania, czarną czapkę z daszkiem i plecak. Wskazano, że śledztwo trwa i sprawca jest poszukiwany.
Nie wiadomo, czy sprawca włamania dopuścił się jakiejkolwiek kradzieży. "Włamanie do biura jakiegokolwiek sztabu czy partii to rzadkość" - ocenił szeryf Mike Chapman w oświadczeniu. "Jesteśmy zdeterminowani, by zidentyfikować podejrzanego, dowiedzieć się, dlaczego to się stało, oraz ustalić, co mogło zostać skradzione, a co pozostawione" - dodał.
CNN przypomina, że dzień przed włamaniem sztab Trumpa poinformował, że padł ofiarą hakerów. Rzecznik kampanii Steven Cheung przekazał, że zagraniczny podmiot w sposób nielegalny pozyskał dokumenty kampanijne byłego prezydenta USA w celu wywarcia wpływu na tegoroczne wybory.
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EDWARD M. PIO RODA/PAP/EPA