Sześcioletnie dziecko zamknięte przez rodziców w klatce dla psa. Policję zawiadomił sąsiad

Źródło:
NBC, KYW-TV, People
Filadelfia, miasto w stanie Pensylwania
Filadelfia, miasto w stanie PensylwaniaGoogle Earth
wideo 2/5
Filadelfia, miasto w stanie PensylwaniaGoogle Earth

Michelle Campbell i Paul Weber, rodzice sześcioletniego chłopca, znalezionego przez policję w zamkniętej klatce dla psa, usłyszeli zarzuty m.in. narażenia życia dziecka na niebezpieczeństwo. Chłopiec i jego dwie siostry, które z kolei zostały znalezione przed domem bez opieki, zostały odebrane rodzicom. Policję zawiadomił sąsiad.

Sąsiad oskarżonej pary 23 marca ok. godziny 13.00 czasu miejscowego zadzwonił na policję po tym, jak zobaczył dwie dziewczynki w wieku czterech i pięciu lat błąkające się po podwórku domu w Filadelfii w stanie Pensylwania. - Miały założone pieluchy. Nie miały koszulek, butów ani spodni. Krzyczały - powiedział później mężczyzna stacji NBC. Funkcjonariusze na miejscu zastali dwie dziewczynki "płaczące na tyłach domu".

Chłopiec zamknięty w klatce dla psa

Po wejściu na posesję funkcjonariusze zobaczyli kolejne dziecko - sześcioletniego chłopca zamkniętego w klatce dla psów. Jak podała KYW-TV, chłopiec był nagi, a w klatce miał tylko koc i poduszkę. Cała trójka została przewieziona do miejscowego szpitala na badania, następnie dzieci trafiły pod opiekę stanowego Departamentu Opieki Społecznej - przekazał magazyn "People", powołując się na oświadczenie policji.

Rodzice dzieci, 30-letnia Michelle Campbell i 31-letni Paul Weber, usłyszeli zarzuty narażenia życia dziecka na niebezpieczeństwo i lekkomyślne narażenie na niebezpieczeństwo osoby. Wysokość kaucji wyznaczono na 22,5 tys. dolarów (równowartość 97,2 tys. złotych). - Nie wiemy o wszystkim, co się tutaj działo - przyznał w rozmowie z CAU-TV jeden z funkcjonariuszy policji w Filadelfii, Eric Gripp. - Przed nami długie dochodzenie - dodał.

Sąsiad pary: byłem przerażony

Jeden z sąsiadów powiedział WCAU-TV, że policja już w przeszłości interweniowała w domu, ale "nic nigdy nie zostało zrobione". - Te dzieciaki mają problemy psychiczne. Wszyscy w okolicy o tym wiedzą - stwierdził. Inny mieszkaniec z okolicy powiedział, że był "przerażony" doniesieniami z sąsiedztwa: - Sam mam wnuki i dzieci. Nie wiem, jak rodzic może pozwolić na coś takiego.

ZOBACZ TEŻ: Czterolatka porwana w centrum handlowym odnalazła się po latach w innym państwie

Jeśli doświadczasz przemocy albo jesteś jej świadkiem, zadzwoń na numer alarmowy 112 lub na infolinię Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia", które oferuje całodobową pomoc osobom doznającym przemocy, świadkom przemocy oraz osobom poszukującym informacji na temat zjawiska i sposobów przeciwdziałania przemocy w rodzinie pod numerem 800 120 002.

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: NBC, KYW-TV, People

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock