W związku z wydarzeniami na Kapitolu w zeszłym tygodniu, tajne służby USA zaczną realizować tydzień wcześniej niż planowano swoje specjalne zadania, dotyczące bezpieczeństwa podczas zaprzysiężenia Joe Bidena na prezydenta Stanów Zjednoczonych, które odbędzie się 20 stycznia. Informację o przygotowaniach przekazał pełniący obowiązki sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego Chad Wolf, który kilka godzin później podał się do dymisji.
W oświadczeniu wydanym w poniedziałek, pełniący obowiązki sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego Chad Wolf powiedział, że "w świetle wydarzeń minionego tygodnia i ewoluującego krajobrazu bezpieczeństwa przed inauguracją" poinstruował Secret Service o rozpoczęciu operacji bezpieczeństwa 13 stycznia, a nie 19 stycznia, jak wcześniej planowano.
Dodał, że agencje federalne, stanowe i lokalne "będą nadal koordynować swoje plany i dysponować swoimi zasobami przed tym ważnym wydarzeniem." Wcześniej w poniedziałek Federalne Biuro Śledcze (FBI) ostrzegło przed zbrojnymi protestami planowanymi w Waszyngtonie i wszystkich 50 amerykańskich stanach przed zaprzysiężeniem Joe Bidena.
CZYTAJ WIĘCEJ: Biden: nie boję się inauguracji przed Kapitolem >>>
Kapitol otoczony płotem
Dokument FBI informuje o ryzyku ataków na gmachy administracji federalnej oraz stanowej, a także na sądy. Stacja ABC News pisze, że "zidentyfikowana grupa zbrojna" planuje przyjechać 16 stycznia do Waszyngtonu i zapowiada "wzniecenie buntu, jeśli zostaną podjęte kroki, mające na celu usunięcie z urzędu prezydenta USA Donalda Trumpa przed 20 stycznia.
Kapitol od czwartku jest otoczony płotem i przypomina twierdzę, siły zbrojne zabezpieczają każdy kongresowy budynek w amerykańskiej stolicy. Mieszkańcy Waszyngtonu przy Pomniku Wolności nieopodal Kongresu palą znicze w intencji zabitego w trakcie szturmu oficera policji Briana Sicknicka.
Chad Wolf rezygnuje
Pełniący obowiązki sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego USA Chad Wolf ogłosił w poniedziałek swoją rezygnację w związku z zeszłotygodniowymi wydarzeniami na Kapitolu - poinformowała agencja AP. To jeden z ostatnich wysokich rangą urzędników administracji prezydenta Donalda Trumpa, który podał się do dymisji.
Dzień po zamieszkach na Kapitolu Wolf wezwał Trumpa do potępienia przemocy politycznej. "Widzimy teraz, jak niektórzy zwolennicy prezydenta używają przemocy jako środka do osiągnięcia celów politycznych. To niedopuszczalne" - pisał wtedy Wolf w oświadczeniu. "Te brutalne czyny są nieuzasadnione, błagam prezydenta i wszystkich wybranych przedstawicieli władz, aby zdecydowanie potępili przemoc, do której wczoraj doszło" - wzywał.
Trump wycofał w zeszłym tygodniu nominację Wolfa na stanowisko stałego sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego. Wolf był pełniącym te obowiązki od listopada 2019 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America