Sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki poinformowała w niedzielę, że zakaziła się koronawirusem. Przekazała, że ma łagodne objawy infekcji. Rzeczniczka Białego Domu nie towarzyszyła prezydentowi Joe Bidenowi w jego podróży do Rzymu i na szczyt G20. Nie poleciała również do Glasgow na szczyt klimatyczny ONZ.
Sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki wyjaśniła, że ostatni raz kontaktowała się z prezydentem Joe Bidenem we wtorek, kiedy spotkała go w Białym Domu, gdzie byli od siebie oddaleni o ponad dwa metry i mieli założeni maski. Biden jest często testowany, według Białego Domu ostatnio uzyskał wynik negatywny w sobotę.
Psaki planowała podróż z prezydentem, ale zrezygnowała, gdy dowiedziała się, że członkowie jej gospodarstwa domowego mieli pozytywny wynik testu na COVID-19. "Od tego czasu w środę, czwartek, piątek i sobotę poddałam się kwarantannie i przetestowałam na obecność COVID-19, wynik był negatywny" – przekazała Psaki w oświadczeniu. Dodała, że w niedzielę test wyszedł pozytywny.
Psaki, która jest w pełni zaszczepiona, poinformowała również, że ma tylko łagodne objawy.
Wszyscy podróżujący z prezydentem są w pełni zaszczepieni
Pracownicy Białego Domu i inni podróżujący z prezydentem przechodzą codzienne testy na COVID-19 od czasu wyjazdu z Waszyngtonu. Wszyscy są w pełni zaszczepieni. Wielu urzędników otrzymało również zastrzyki przypominające ze względu na częste podróże związane z ich pracą.
Biden otrzymał zastrzyk przypominający 27 września, wkrótce po tym, jak federalne organy regulacyjne zatwierdziły trzecią dawkę dla wielu Amerykanów.
Bidenowi towarzyszyła w podróży zastępczyni sekretarz Białego Domu - Karine Jean-Pierre. Psaki powiedziała, że wróci do pracy po zakończeniu 10-dniowej kwarantanny i po negatywnym teście.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Drew Angerer/Bloomberg/Getty Images