Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas potwierdził, że został zaproszony na konferencję pokojową do USA. Szczyt odbędzie się w przyszłym tygodniu i ma ożywić negocjacje na temat utworzenia niezależnego państwa Palestyna.
Konferencja odbędzie się 27 listopada w akademii morskiej w Annapolis. Będą to pierwsze tak ważne negocjacje na temat pokoju na Bliskim Wschodzie od 2000 roku.
Amerykanie zaprosili na konferencję także przedstawicieli Izraela, kluczowych państw ONZ oraz najsilniejszych państw arabskich, jak Arabia Saudyjska czy Syria. Na liście 47 krajów zaproszonych na szczyt znalazła się także Polska.
Waszyngton ciągle stara się przekonać państwa arabskie, aby wysłały swoich przedstawicieli na konferencję.
Tuż przed szczytem prezydent George W. Bush zaprosi na spotkanie prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmouda Abbasa i premiera Izraela Ehuda Olmerta do Waszyngtonu.
Świat arabski przygotowuje się do szczytu Wcześniej doszło do spotkania premiera Izraela z prezydentem Egiptu Hosni Mubarakiem w celu koordynowania konferencji. Po tej rozmowie Olmert wyraził nadzieję, że pokój zagości w regionie do końca przyszłego roku.
Jednak nadal nie jest jasne, jak zareagują przywódcy pozostałych państw arabskich. W piątek na konferencji w Kairze spotykają się ministrowie spraw zagranicznych tych państw, aby ustalić wspólne stanowisko. Na razie tylko Egipt i Jordania uwierzyły w rzeczywiste zainteresowanie Izraela rozwiązaniem sprawy Palestyny.
Analitycy twierdzą, że pozostałe państwa arabskie, na czele z Arabią Saudyjską, nie ufają zapewnieniom Olmerta.
Izrael i Autonomia Palestyńska pozostają w głębokim sporze terytorialnym na temat Zachodniego Brzegu, Strefy Gazy i wschodniej części Jerozolimy od 1967 roku.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN