Do dwóch wzrosła w czwartek liczba osób, które zginęły w środowej eksplozji gazu w prywatnej szkole w Minneapolis w amerykańskim stanie Minnesota - poinformowały władze. Dziewięć osób zostało rannych.
Według strażaków prawdopodobnie podczas prac remontowych w Minnehaha Academy uszkodzona została instalacja gazowa. Na skutek eksplozji zawaliła się część budynku.
Zginęła recepcjonistka i woźny?
Wiadomo, że jedną z ofiar śmiertelnych jest 47-letnia recepcjonistka.
Za zaginionego wcześniej uznawano 81-letniego woźnego, z którym nie można się skontaktować. Na konferencji prasowej przedstawiciel straży pożarnej w Minneapolis John Fruetel nie potwierdził jednak, że to woźny jest drugą ofiarą wybuchu gazu.
Dziewięć osób odniosło obrażenia, jedna z nich jest w stanie krytycznym.
W środę w szkole nie odbywały się zajęcia z powodu wakacji. - Mogło być o wiele gorzej. W pewnym sensie mieliśmy szczęście - powiedział Fruetel.
Szkoła Minnehaha Academy powstała w 1913 roku. Uczęszcza do niej ponad 800 uczniów.
Autor: mm/adso / Źródło: PAP