Policja z amerykańskiego stanu Utah aresztowała trzydziestotrzyletnią kobietę w związku ze śmiercią jej męża - informują miejscowe media. Dwa miesiące wcześniej Kouri D. Richins wydała książkę dla dzieci, aby "poprawić samopoczucie i zapewnić pocieszenie młodym umysłom" w żałobie. Eric Richins krótko przed śmiercią usunął swoją żonę z testamentu - wskazują dokumenty sądowe.
Kouri D. Richins została aresztowana przez funkcjonariuszy biura szeryfa hrabstwa Summit w stanie Utah w poniedziałek. Jest oskarżona o zabójstwo pierwszego stopnia i posiadanie nielegalnej substancji z zamiarem rozprowadzania jej. Mąż oskarżonej, Eric Richins, zmarł wskutek przedawkowania fentanylu 4 marca 2022 roku. 33-latka powiedziała służbom, że tuż przed śmiercią "świętowała" razem z mężem, który miał wówczas wypić kieliszek alkoholu i zjeść żelki nasycone THC. Kiedy w nocy zdała sobie sprawę, że mężczyzna nie oddycha, zadzwoniła po pogotowie ratunkowe - przekazała później władzom.
Richins prawie rok po śmierci męża, 7 marca, wydała książkę dla dzieci zatytułowaną "Are You with Me?" (Czy jesteś ze mną?). Miesiąc później w wywiadzie dla radia KPCW przyznała, że publikacja - zainspirowana pytaniami jej dzieci - ma "poprawić samopoczucie i zapewnić pocieszenie młodym umysłom". W programie telewizyjnym "Good Things Utah" powiedziała, że napisała książkę, aby "pomóc rodzinie uporać się ze śmiercią męża". Zmarły przed rokiem Richins pojawia się w niej jako postać z anielskimi skrzydłami i aureolą, czuwająca nad najmłodszym dzieckiem pary. Oskarżona przy okazji wywiadu dla KPCW zapowiedziała, że planuje kolejną książkę: "Mom, How Far Away Is Heaven?" (Mamo, jak daleko jest niebo?).
ZOBACZ TEŻ: Miał strzelić sąsiadowi w głowę, bo ten używał dmuchawy do liści. "Nikt nie zasługuje na coś takiego"
Richins "nagle zachorował" po wypiciu napoju żony
Krewni zmarłego powiedzieli śledczym, że podejrzewają, iż to 33-latka mogła odpowiadać za śmierć mężczyzny. Jak stwierdzili, Eric Richins ostrzegł ich, że "jeśli coś mu się stanie, to ona będzie winna" - podał w poniedziałek portal radia KPCW. Jedna z sióstr przypomniała, jak Richins powiedział jej kilka lat wcześniej, że "nagle zachorował" po tym, jak wypił napój podany przez żonę. Miała to być, jego zdaniem, próba zabójstwa.
Śledczy wykryli szereg sprzeczności w zeznaniach Kouri D. Richins złożonych po śmierci męża. 33-latka twierdziła na przykład, że wykonała resuscytację krążeniowo-oddechową, tymczasem funkcjonariusze straży pożarnej i ratownicy medyczni ocenili, że jest to "mało prawdopodobne". Akta sądowe wskazują, że po wspólnej kolacji z żoną w ubiegłoroczne walentynki Eric Richins doznał wstrząsu anafilaktycznego i stracił przytomność. Oskarżona o zabójstwo kilka dni wcześniej za 900 dolarów miała kupić od znajomego kilka tabletek fentanylu, opioidu znacznie silniejszego niż morfina. Dwa tygodnie później poprosiła o kolejne tabletki za tę samą kwotę.
Tuż przed śmiercią zmienił testament
Dokumenty sądowe dały też wgląd w testament zmarłego. Krótko przed śmiercią Eric Richins uczynił swoją spadkobierczynią siostrę w miejsce żony. Co więcej, planował złożył pozew o rozwód, ale zmarł przed rozpoczęciem postępowania. 33-latka dowiedziała się, że została usunięta z testamentu 5 marca, dzień po śmierci Richinsa.
ZOBACZ TEŻ: Dożywocie dla matki za zabójstwo i torturowanie 10-letniego syna. Emocjonalne oświadczenie siostry ofiary
Źródło: KPCW