Rosja prowadzi gry polityczne i blokuje rozwiązanie konfliktów w rejonie Morza Śródziemnego - oświadczył we wtorek sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Była to reakcja na skrytykowanie przez szefa ministerstwa spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa sankcji Stanów Zjednoczonych na Turcję.
Stany Zjednoczone nałożyły w poniedziałek restrykcje na szefa i trzech pracowników działu przemysłu obronnego ministerstwa obrony Turcji za zakup rosyjskiego systemu przeciwrakietowego S-400. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow skrytykował decyzję Waszyngtonu i oznajmił, że USA prowadzą gry polityczne w rejonie Morza Śródziemnego.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo zarzucił to samo Rosji, pisząc w oświadczeniu, że podważa ona stabilność Syrii i Libii oraz innych krajów. "Wszystkie te działania dowodzą niezbicie, że jeśli ktokolwiek prowadzi gry polityczne i stara się zablokować rozwiązania konfliktów regionalnych, to jest to Rosja, która działa jedynie po to, by przysłużyć się swym własnym interesom, ze szkodą dla całego regionu" - głosi oświadczenie szefa amerykańskiej dyplomacji.
"Powrót do współpracy i solidarności z USA będzie stanowić istotny wkład w pokój"
We wtorek Pompeo oznajmił, że Waszyngton ostrzegał Turcję, iż zakup S-400 będzie stanowił zagrożenie dla amerykańskiej technologii wojskowej i żołnierzy Stanów Zjednoczonych. Zaapelował do tureckich władz, by w porozumieniu z Ameryką rozwiązały ten problem.
Minister obrony Turcji Hulusi Akar oświadczył we wtorek, że nałożenie przez USA sankcji na jego kraj z powodu zakupu od Rosji systemu rakietowego S-400 wstrząsnęło sojuszem między tymi państwami. Sankcje USA wobec Turcji potępiło również MSZ Iranu. Akar wezwał jednak do odnowienia współpracy między Turcją i USA. - Powrót do współpracy i solidarności z USA będzie stanowić istotny wkład w pokój i bezpieczeństwo na poziomie regionalnym i globalnym - cytuje jego słowa agencja Reutera.
"Stanowczo potępiamy ostatnie sankcje amerykańskie przeciwko Turcji i stoimy u boku tego narodu i jego rządu" - napisał we wtorek na Twitterze minister spraw zagranicznych Iranu, Dżawad Zarif. Dodał, że ta decyzja pokazuje "uzależnienie" USA od nakładania sankcji i pogardę tego państwa dla prawa międzynarodowego.
"Poważny błąd" USA
Minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu potępił w poniedziałek decyzję władz USA określając ją jako "poważny błąd" i wezwał do zmiany tej "niesprawiedliwej decyzji".
Zakup przez Ankarę systemu S-400 od początku wzbudza sprzeciw USA. Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stałaby się wątpliwa. Przeciwne umowie Turcji z Rosją jest także NATO, którego dowódcy twierdzą, że rosyjska broń nie jest kompatybilna z systemami militarnymi Sojuszu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA-EFE/Riccardo Antimiani