Seul i Waszyngton nie porozumiały się w środę w sprawie podziału kosztów utrzymania wojsk USA stacjonujących w Korei Połudnowej. Była to ostatnia runda negocjacji przed wygaśnięciem obecnej umowy – podkreśliła południowokoreańska agencja Yonhap.
W czasie dwudniowych rokowań Stany Zjednoczone i Korea Południowa poszerzyły wzajemne zrozumienie, ale "muszą być gotowe na kolejną rundę rozmów w styczniu przyszłego roku" – powiedziało południowokoreańskiej agencji Yonhap anonimowe źródło dyplomatyczne. Według agencji styczniowe rozmowy odbędą się w Waszyngtonie.
Spór o podział kosztów obrony
Obecna umowa w sprawie podziału kosztów obrony wygasa z końcem roku. Dotychczasowe negocjacje w sprawie nowego porozumienia nie przyniosły rezultatów.
Rozmowy dotyczą kosztów utrzymania 28,5 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy stacjonują w Korei Południowej z powodu zagrożenia ze strony Korei Północnej. Oba państwa koreańskie wciąż są formalnie w stanie wojny.
USA chcą "drastycznego zwiększenia" udziału Korei Południowej
Południowokoreańscy delegaci informowali, że Waszyngton żąda zwiększenia wkładu Seulu w pokrywanie kosztów utrzymania wojsk do pięciu miliardów dolarów rocznie. To pięciokrotnie więcej w porównaniu z kwotą 1,04 bln wonów (896 mln USD), jakie rząd Korei Płd. zgodził się zapłacić w roku bieżącym.
Przedstawiciele władz USA nie potwierdzili, iż oczekują takiej sumy, ale prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump szacował wcześniej, że obecność wojskowa jego kraju w Korei Południowej i wokół niej to "ochrona warta pięć miliardów dolarów".
Południowokoreańskie MSZ ocenia, że USA chcą "drastycznego zwiększenia" udziału Seulu w kosztach utrzymania wojsk. Korea Południowa zabiega natomiast o to, żeby wzrost był "możliwy do przyjęcia dla obu stron" i zgodny z ustaleniami obu krajów z ostatnich 28 lat.
Amerykanie domagają się, aby wzrost kosztów ponoszonych przez Koreę Płd. zrealizowano poprzez dodanie do porozumienia nowej kategorii wydatków – przekazało MSZ w Seulu. Yonhap wyraziła przypuszczenie, że może chodzić o wydatki związane ze wspólnymi ćwiczeniami wojskowymi oraz wsparciem dla rodzin żołnierzy.
Autor: rzw\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: defense.gov | Air Force Staff Sgt. Gregory Nash