"Demokracja sama w sobie jest zagrożona"

Źródło:
PAP, Reuters

Wyzwolenie, możliwości, sprawiedliwość są o wiele bardziej prawdopodobne w demokracji niż w autokracji – powiedział prezydent USA Joe Biden w Dniu Pamięci o żołnierzach, którzy zginęli za kraj. - To, co zrobimy teraz, jak uczcimy pamięć poległych, zadecyduje o tym, czy demokracja przetrwa długo, czy też nie – dodał. Ocenił też, że demokracja ma prasę "kierującą się faktami, a nie propagandą" oraz "rządy prawa stosowane równo i sprawiedliwie wobec każdego obywatela".

Prezydent Joe Biden uczcił w poniedziałek na Cmentarzu Narodowym w Arlington poległych za kraj żołnierzy. Wraz z swymi współpracownikami, w tym dowódcami sił zbrojnych, amerykański przywódca uczestniczył w ceremonii składania wieńców przy Grobie Nieznanego Żołnierza.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

"Demokracja sama w sobie jest zagrożona tu, u nas, i na całym świecie"

Z okazji Dnia Pamięci Biden wygłosił też przemówienie, w którym wezwał Amerykanów do uhonorowania żołnierzy, którzy zginęli i podkreślał znaczenie wartości demokratycznych, empatii i jedności. - Demokracja sama w sobie jest zagrożona tu, u nas, i na całym świecie. To, co zrobimy teraz, jak uczcimy pamięć poległych, zadecyduje o tym, czy demokracja przetrwa długo, czy też nie – mówił.

Jego zdaniem długu wobec zmarłych żołnierzy nigdy nie będzie można w pełni spłacić. Prezydent nawoływał, aby ich poświęcenie uczcić, podtrzymując to, co najlepsze w Ameryce, i zarazem sprostać wyzwaniu, aby uczynić kraj pełniejszym, bardziej wolnym i sprawiedliwym.

- Empatia jest paliwem demokracji – mówił Biden. Wskazywał, jak ważna jest "gotowość, by postrzegać sąsiadów nie jako wrogów, nawet gdy się nie zgadzamy, by zrozumieć, przez co przechodzi drugi człowiek".

Zaznaczył też, że "wyzwolenie, możliwości, sprawiedliwość są o wiele bardziej prawdopodobne w demokracji niż w autokracji". - Demokracja to coś więcej niż forma rządów. To sposób bycia, to sposób widzenia świata. Demokracja to rządy ludu. Rządy ludu, a nie rządy monarchów, nie rządy zamożnych – kontynuował.

Biden: demokracja ma rządy prawa stosowane równo i sprawiedliwie wobec każdego obywatela

Jak mówił Biden, Stany Zjednoczone to "jedyny naród na świecie zbudowany na idei". - Każdy inny naród jest zbudowany na etniczności, geografii, religii i tym podobnych. My zostaliśmy zbudowani na idei. Idei wolności, szansy dla wszystkich – powiedział.

Jego zdaniem, chociaż nigdy w USA nie udało się w pełni zrealizować aspiracji ojców założycieli, to "każde pokolenie otwierało drzwi coraz szerzej dla inkluzywności". Różnorodność narodu i jego sił zbrojnych określił jako "niesamowitą siłę". Zaznaczył, że Amerykanie wszystkich środowisk, ras, tożsamości i orientacji seksualnych poświęcali swoje życie w obronie demokracji w kraju.

Prezydent odniósł się też do kwestii związanych z prawami wyborczymi i równością rasową. - Demokracja kwitnie, a infrastruktura demokracji jest silna, kiedy ludzie mają prawo do swobodnego, uczciwego i łatwego głosowania. Ma wolną i niezależną prasę w dążeniu do prawdy, kierującą się faktami, a nie propagandą. Ma rządy prawa stosowane równo i sprawiedliwie wobec każdego obywatela, niezależnie od tego, skąd pochodzi, jak wygląda – mówił Biden.

W swym wystąpieniu nawiązał też do utraty syna Beau Bidena, weterana wojny w Iraku. Zmarł on sześć lat temu, na raka mózgu. - Do tych, którzy dziś opłakują ukochaną osobę – Jill (Biden) i ja mamy pewne pojęcie, jak się czujecie. (…) Nasza strata to nie to samo. Ale ta czarna dziura, którą czujecie w klatce piersiowej, jakby was wciągnęło – rozumiemy to – mówił prezydent.

Autorka/Autor:akr/kg

Źródło: PAP, Reuters