Mężczyzna w stanie Indiana spędził sześć dni w rozbitym samochodzie po tym, jak uległ wypadkowi i jego pojazd znalazł się w rzece - informuje w środę brytyjski dziennik "Guardian". 27-latka znalazło dwóch wędkarzy, którzy szukali w okolicy miejsca do wędkowania.
Dwóch wędkarzy w stanie Indiana znalazło we wtorek mężczyznę we wraku jego samochodu po tym, jak ten rozbił się 20 grudnia. Spędził w nim sześć dni. Mario Garcia i jego zięć Nivardo De La Torre szukali miejsc do wędkowania, kiedy odkryli pojazd w płytkim strumyku pod mostem na autostradzie międzystanowej 94 w Portage w stanie Indiana - pisze brytyjski "Guardian".
Po odkryciu samochodu mężczyźni zajrzeli do środka i znaleźli ciało. - Dotknęli go, a ta osoba odwróciła głowę i zaczęła z nimi rozmawiać. To ich trochę rozbawiło - przekazał agencji Associated Press sierż. Glen Fifield z lokalnej policji.
Według CBS News mężczyzna, 27-letni Matthew Reum miał opowiedzieć wędkarzom, że kilka dni wcześniej rozbił się samochodem, ale nie był w stanie sięgnąć po telefon komórkowy, aby wezwać pomoc. Portal amerykańskiej telewizji podał, że mężyczyzna doznał "obrażeń potencjalnie zagrażających życiu" i został zabrany do szpitala Memorial w South Bend.
Lokalna policja uważa, że Reum jechał w kierunku zachodnim autostradą międzystanową 94. Nie jest jasne, dlaczego wypadł z drogi.
- Jego pojazd ominął barierkę, więc zanim wpadł do wody, jechał po trawiastym poboczu - powiedział sierżant Fifield cytowany przez NBC News. - Pojazd wpadł do strumienia, gdzie kilka razy dachował. Przetoczył się pod mostem - dodał.
Wpływ na przeżycie mężczyzny miała pogoda
Fifield zauważył również, że pogoda prawdopodobnie miała ogromny wpływ na przetrwanie Reuma przez tak wiele dni. Według National Weather Service Data w poniedziałek w wielu miejscach hrabstwa Porter temperatura osiągnęła nieco ponad 14 stopni Celsjusza. - Szczerze mówiąc, to cud, że żyje - ocenił policjant.
Prawdopodobnie jedynym powodem, dla którego ta sytuacja zakończyła się w taki sposób, byli ludzie, którzy znaleźli Reuma. - Gdyby nie dwie osoby, które spacerowały dziś po południu nad strumieniem, najprawdopodobniej ten incydent miałby inny wynik - przekazali policjanci. Przed znalezieniem pojazdu przez wędkarzy nie było żadnych wcześniejszych doniesień o wypadku w tym obszarze.
Źródło: "Guardian"