Kobieta oskarżona o zabicie partnera. Odziedziczył fortunę i chciał się rozstać

Źródło:
Minot Police Department, New York Times
Interwencja nowojorskiej policji na Brooklynie
Interwencja nowojorskiej policji na BrooklynieNew York Police Department
wideo 2/2
Interwencja nowojorskiej policji na BrooklynieNew York Police Department

47-letnia Ina Thea Kenoyer została oskarżona o morderstwo swojego 51-letniego partnera. Policja informuje, że kobieta otruła go najprawdopodobniej z powodów finansowych. Z dokumentów sądowych wynika, że mężczyzna miał wkrótce odziedziczyć 30 milionów dolarów i chcieć rozstać się z 47-latką.

47-letnia mieszkanka Minot w Dakocie Północnej, Ina Thea Kenoyer, została aresztowana w poniedziałek pod zarzutem morderstwa poprzez otrucie swojego partnera, 51-letniego Stevena Edwarda Rileya. Mężczyzna zmarł 5 września w szpitalu - przekazała w komunikacie policja z Minot.

Funkcjonariusze uważają, że kobieta kierowała się motywem finansowym, zabijając 51-latka. - Sprawa jest ekstremalnie złożona - przekazał kapitan Dale Plessas.

ZOBACZ TEŻ: Dentysta podejrzany o otrucie żony miał sprawdzać, "czy da się wykryć arszenik podczas sekcji zwłok"

Otruła swojego partnera

Finansowy motyw zbrodni mogą potwierdzać dokumenty sądowe sprawy, o których treści informuje "New York Times". Wynika z nich, że 3 września Riley poczuł się źle, podobnie do stanu upojenia alkoholowego, choć nie pił wcześniej alkoholu. Bolał go brzuch i prawie zemdlał.

Kenoyer miała jednak odmówić wezwania pomocy medycznej, twierdząc, że są to objawy udaru cieplnego i jej partner potrzebuje tylko odpoczynku. Kolejnego dnia do domu pary wezwano w końcu służby ratunkowe, które na miejscu zastały nieprzytomnego mężczyznę. Riley trafił do szpitala, jednak mimo to 5 września zmarł.

Odziedziczył fortunę, chciał się rozstać

Kenoyer także śledczym mówiła, że przyczyną śmierci Rileya był udar cieplny oraz spożywanie dużej ilości alkoholu. Przeprowadzona sekcja zwłok pozwoliła jednak ustalić, że mężczyzna został otruty glikolem etylenowym, który jest głównym składnikiem samochodowych płynów chłodzących. Bliscy zmarłego, według dokumentacji sądowej, przekazali śledczym, że kobieta mówiła o otruciu partnera tą substancją, zarówno przed tym, jak i po jego śmierci.

W dokumentach napisano ponadto, że relacja pary była ostatnio w kryzysie. Riley miał wkrótce odziedziczyć duży spadek w wysokości około 30 mln dolarów (równowartość ponad 127 mln zł) i planował rozstać się z Kenoyer, gdy tylko go otrzyma. Jeden z przyjaciół oskarżonej miał widzieć, jak wyrzuca ona rzeczy osobiste Rileya z domu i jest zdenerwowana z powodu spadku oraz nadchodzącego rozstania. Miało się to dziać w dniu, w którym 51-latek później trafił do szpitala.

Mimo tych ustaleń, Kenoyer nie przyznała się do winy. Przed śledczymi utrzymywała, że ona również była uprawniona do części spadku, ponieważ była jego "nieformalną żoną" (common law wife - ang.). Próbowała też na różne sposoby tłumaczyć, w jaki sposób mężczyzna mógł przypadkiem spożyć trującą substancję, w tym sugerując, że palił papierosa, który wpadł do pojemnika z płynem. Para była w związku przez 10 lat.

ZOBACZ TEŻ: Tajemnica zaginięcia nastolatki na plaży. Po 18 latach przyznał, że to on zabił Natalee

Autorka/Autor:pb//mm

Źródło: Minot Police Department, New York Times

Źródło zdjęcia głównego: Minot Police Department