Nowożeńcy z Michigan w USA usłyszeli zarzuty po tym, jak drużba został śmiertelnie potrącony na ich weselu. Policja poinformowała, że za kółkiem SUV-a, który uderzył w mężczyznę, siedział pan młody. 22-latek został oskarżony o zabójstwo.
Policja z miasta Flint zawiadomienie o "wypadku z udziałem pieszego" otrzymała w zeszły piątek ok. godz. 20. czasu miejscowego. Po przybyciu funkcjonariuszy na miejsce okazało się, że poszkodowany odniósł poważne obrażenia. Mężczyzna, zidentyfikowany jako 29-letni Terry Lewis Taylor, został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono zgon - podała policja w komunikacie zamieszczonym w środę w mediach społecznościowych.
Pan młody potrącił drużbę
W toku dochodzenia władze ustaliły, że w dniu śmierci mężczyzna był drużbą na weselu we Flint. "Po ślubie brał udział w kłótni, w wyniku której został celowo potrącony przez dużego SUV-a, który jechał z dużą prędkością i był prowadzony przez pana młodego" - czytamy w komunikacie policji.
Pan młody, 22-letni James Shirah, został oskarżony o zabójstwo i przebywa obecnie w areszcie. Jego żona, 21-letnia Savahna Collier, usłyszała zarzut współudziału w przestępstwie. Pannie młodej wyznaczono kaucję w wysokości 4 tysięcy dolarów (ok. 15 tys. zł), natomiast panu młodemu nie wyznaczono kaucji.
Prokurator o śmierci na weselu
- Nigdy nie widziałem czegoś podobnego - powiedział David Leyton, prokurator hrabstwa Genesee, cytowany przez portal CBS News. - Widziałem ludzi przejeżdżających innych ludzi, ale nie zaraz po ślubie - dodał, odnosząc się do okoliczności zdarzenia. Leyton przekazał, że wesele odbyło się w pizzerii, a do kłótni doszło w domu, gdzie kontynuowano uroczystość.
Źródło: tvn24.pl, CBS News
Źródło zdjęcia głównego: City of Flint Police Department