Amerykański Kongres uchwalił zmianę nazw baz wojskowych, których patronami są generałowie walczący w wojnie secesyjnej po stronie Południa. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podał w piątek, że uzyskał od szefa komisji sił zbrojnych Senatu, republikanina Jamesa Inhofe'a obietnicę anulowania tej decyzji.
"Rozmawiałem z bardzo szanowanym senatorem Inhofe'em, który poinformował mnie, że nie zmieni nazw naszych wielkich baz i fortów, miejsc, gdzie miały początek nasze zwycięstwa w dwóch wojnach światowych (i dalszych!)" - napisał Trump na Twitterze.
Senat i Izba Reprezentantów uchwaliły w tym tygodniu własne wersje tegorocznej Ustawy o Autoryzacji Obrony Narodowej (NDAA), która reguluje nabywanie przez Pentagon uzbrojenia i sprzętu oraz inne jego wydatki, na co zamierza się tym razem przeznaczyć 740 miliardów dolarów.
W obu wersjach znalazło się zastrzeżenie, że należy usunąć powiązane z generałami Konfederacji nazwy obiektów wojskowych takich jak Fort Bragg w Karolinie Północnej czy Fort Hood w Teksasie. Na ogłoszonej niedawno przez ministra obrony Marka Espera liście flag, które wolno wojsku wywieszać, zabrakło flagi secesjonistycznych Skonfederowanych Stanów Ameryki.
Donald Trump, który skierował federalne siły porządkowe przeciwko nazywanym przez niego "anarchistami" uczestnikom trwających od tygodni antyrasistowskich protestów, zadeklarował, iż zawetuje NDAA, jeśli znajdzie się w niej wspomniane zastrzeżenie. Przedstawiciele Senatu i Izby Reprezentantów muszą teraz odbyć wspólną konferencję w celu uzgodnienia kompromisowej wersji tej ustawy.
Źródło: PAP