Donald Trump chce rozwiązać kolejny międzynarodowy konflikt

Donald Trump
Etiopska Tama Wielkiego Odrodzenia
Źródło: Reuters
Prezydent USA zabrał głos w sprawie sporu, jaki od lat prowadzą Egipt i Etiopia. Przyczyną niezgody jest budowa przez Addis Abebę tamy na Nilu, która we wrześniu ma zostać oddana do użytku. Donald Trump zapewnia, że sprawa zostanie "bardzo szybko" rozwiązana.  
Kluczowe fakty:
  • W 2011 roku Etiopia rozpoczęła budowę wielkiej tamy na Nilu.
  • Plany Addis Abeby nie spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem państw regionu. Wokół inwestycji od lat toczy się spór. Głównymi przeciwnikami są Egipt i Sudan.
  • Trump wyrażał zainteresowanie konfliktem już w trakcie swojej pierwszej kadencji. Jego słowa na temat spornej budowy spotkały się wówczas z stanowczym sprzeciwem Etiopii.

Donald Trump zapowiedział swoje zaangażowanie w kolejny konflikt międzynarodowy. Podczas poniedziałkowej konferencji w Białym Domu prezydent USA podniósł kwestię sporu, jaki od lat toczą ze sobą Egipt i Etiopia. Jego zarzewiem jest Tama Wielkiego Odrodzenia, którą Etiopia postanowiła postawić na Nilu. Egipt obawia się, że inwestycja może pozbawić go wystarczającego dostępu do wody.

- Myślę, że gdybym był z Egiptu, chciałbym mieć wodę w Nilu i nad tym pracujemy - stwierdził w poniedziałek Trump. Prezydent ocenił, że tama "zamyka dopływ wody do Nilu". Samą rzekę nazwał zaś "bardzo ważnym źródłem dochodu i życia", wyraził jednak nadzieję na "bardzo szybkie rozwiązanie tego problemu".

Prezydent Egiptu dziękuje

W opublikowanym dzień później w mediach społecznościowych wpisie prezydent Egiptu podziękował za "dążenia prezydenta Trumpa do osiągnięcia sprawiedliwego porozumienia". Abd al-Fattah el-Sisi wspomniał dalej o zaufaniu, jakim ma darzyć zdolność swojego amerykańskiego odpowiednika do "wspierania pokoju, stabilności i bezpieczeństwa na całym świecie". Potwierdził też poparcie Egiptu dla wizji Trumpa w zakresie "sprawiedliwego pokoju (...) w regionie i na całym świecie".

Ostatnia uwaga el-Sisiego wyraźnie kontrastowała z krytyką, jaką zaledwie kilka miesięcy temu wygłaszał on pod adresem zaproponowanego przez Trumpa pomysłu przekształcenia Gazy w "riwierę Bliskiego Wschodu" i przesiedlenia milionów jej mieszkańców. Jak przypominają media, jeszcze w styczniu el-Sisi zrezygnował z wizyty w Waszyngtonie. Trump nie odwiedził zaś Egiptu podczas swojej majowej podróży po Bliskim Wschodzie.

Polityka międzynarodowa Egiptu od lat balansuje między między sojuszem ze Stanami Zjednoczonymi a Chinami i Rosją. Z Państwem Środka Kair przeprowadził niedawno wielkie ćwiczenia lotnicze, od Rosji niezmiennie skupuje on natomiast kradzione ukraińskie zboże.

To nie pierwsza interwencja Trumpa w sprawie tamy

O planach rozwiązania konfliktu Kairu i Addis Abeby Trump wspomniał już w czerwcu. Sugerował wówczas, że jest to jedna z rzeczy, za którą powinien w przyszłości zostać nagrodzony pokojowym Noblem.

W sprawie sporu wypowiadał się też wcześniej, podczas swojej pierwszej kadencji. Zasugerował wówczas m.in., że Egipt mógłby "wysadzić tą tamę". - To bardzo niebezpieczna sytuacja. Egipt nie będzie w stanie tak żyć (z tamą - red.). Muszą coś z tym zrobić - przekonywał w 2020 roku Trump. Jego słowa spotkały się wówczas ze stanowczym sprzeciwem Etiopii. - Etiopia nie ugnie się przed żadną formą agresji - oznajmił w odpowiedzi premier kraju, Abiy Ahmed Ali.

Po 14 latach od rozpoczęcia budowy Tama Wielkiego Odrodzenia jest gotowa. Jej uroczyste otwarcie zaplanowano na wrzesień. Wśród zaproszonych na wydarzenie znaleźli się przedstawiciele Egiptu i Sudanu.

Etiopska Tama Wielkiego Odrodzenia
Etiopska Tama Wielkiego Odrodzenia
Źródło: PAP/Adam Ziemienowicz
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: