Niebezpieczne mijanie samolotów nad Syberią

samoloty
Linia lotnicza Air China
Źródło: Reuters Archive
Dwa chińskie samoloty niebezpiecznie minęły się nad Rosją. Do zdarzenia doszło nad Syberią, przy granicy z Mongolią. Samoloty zbliżyły się do siebie na odległość około 90-120 metrów.

Według serwisu Flightradar24, do bliskiego spotkania samolotów doszło w momencie, gdy Airbus A350 linii Air China o numerze lotu CA967, podróżujący z Szanghaju do Mediolanu, zaczął się wznosić. Obie maszyny zbliżyły się do siebie na odległość zaledwie 300-400 stóp, czyli około 90-120 metrów.

Tym samym Airbus znalazł się na potencjalnym kursie kolizyjnym z transportowym Boeingiem 767 chińskiej linii SF Airlines, o numerze lotu CSS128, lecącym z Budapesztu do Ezhou, miasta w centralnej prowincji Hubei.

Nagrania dyskusji między pilotami a kontrolą ruchu lotniczego, prowadzone w języku angielskim, zaczęły krążyć w chińskich mediach społecznościowych w weekend i sugerują, że rosyjski kontroler kierował w tym czasie ruchem czterech samolotów.

Airbus A350 linii Air China (zdjęcie ilustracyjne)
Airbus A350 linii Air China (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Z nagrań wynika, że samolot pasażerski Air China wykonał nieoczekiwany manewr wznoszenia, który wprowadził go na potencjalny kurs kolizyjny z samolotem transportowym SF Airlines. Z tego powodu kontroler ruchu lotniczego poprosił inny samolot w okolicy o pozostanie na większej wysokości.

Jednym z możliwych wyjaśnień incydentu jest to, że pilot Air China źle usłyszał lub źle zrozumiał instrukcję wysłaną do innego samolotu.

Informacje radarowe sugerują, że oba samoloty pozostały na kursie, na którym leciały niemal bezpośrednio na siebie. Pilot samolotu towarowego SF Airlines najwyraźniej zauważył potencjalną kolizję i zażądał informacji od kontroli ruchu lotniczego, która potwierdziła, że przed samolotem znajduje się Airbus A350.

Samoloty w okolicy incydentu

Dwa pozostałe samoloty - inny lot Air China, o numerze CA861, podróżujący z Pekinu do Genewy, oraz Hainan Airlines, o numerze HU7937, lecący między Pekinem a Pragą - leciały na północny zachód od pary zaangażowanej maszyn w incydent. Kontrola ruchu lotniczego poprosiła je o utrzymanie swoich wysokości.

Alarm w obu samolotach

Wydarzenia nad Syberią uruchomiły w obu maszynach pokładowe systemy zapobiegające zderzeniom statków powietrznych, co skłoniło pilota Air China do zapytania kontroli ruchu lotniczego, co wywołało alarm. Kontroler zapytał wówczas: - Czy wznosisz się z instrukcją, czy bez instrukcji? Proszę o potwierdzenie. Pilot odpowiedział: - Nie. Dziękuję.

Portal "South China Morning Post" napisał, że nie wiadomo, kto opublikował nagranie z kokpitu. Dziennikarze poprosili Air China, SF Airlines i Chińską Administrację Lotnictwa Cywilnego o komentarz.

Nagranie krążące w sieci zawiera również rozmowę między dwoma pilotami po tym, jak przełączyli się na inny kanał komunikacji i rozmawiali ze sobą po mandaryńsku. Część ich rozmowy jest niezrozumiała, ale w pewnym momencie słychać, jak pilot maszyny transportowej zapytał: - Widziałem, jak twój samolot się wznosił. Czy (kontrola ruchu lotniczego - red.) ci to nakazała?

- Zobaczyłem przed sobą samolot, który znajdował się w odległości zaledwie 20 mil morskich (37 km - red.) i wciąż się wznosił. Taka wysokość przelotowa jest bardzo nieodpowiednia. Domyślam się, że słyszałeś też, jak mówiłem: "poproś o informacje o ruchu" - odpowiedział pilot.

Pilot Air China zdawał się obwiniać rosyjską kontrolę ruchu lotniczego za incydent, twierdząc, że wszyscy byli "zdezorientowani". Później powiedział, że "nie mogliśmy im tego jasno wyjaśnić" i "nie wiedzieliśmy, jak im to powiedzieć".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: