Rosyjski Korpus Ochotniczy i legion Wolna Rosja (mające walczyć po stronie wojsk ukraińskich) ogłosiły "wyzwolenie" wsi Kozinka w obwodzie biełgorodzkim. Ochotnicy mieli też wkroczyć do miasta Grajworon, gdzie wezwali mieszkańców do pozostania w domu i "niestawiania oporu". Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow, cytowany przez portal Hromadske przekazał, że Ukraina nie ma z tym nic wspólnego.
- Bardzo jasno powiedzieliśmy Ukraińcom, że nie umożliwiamy ani nie zachęcamy do ataków poza ich granicami - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller zapytany o te doniesienia. - Ale myślę, że warto przypomnieć wszystkim, że to Rosja rozpoczęła tę wojnę. To Rosja kontynuuje ataki na cywilów na Ukrainie – zastrzegł. - Więc do Ukrainy należy decyzja, jak prowadzić swoje operacje wojskowe – dodał.
Z materiałów zamieszczonych w mediach społecznościowych wynika, że dywersanci korzystali w swoim ataku z amerykańskiego sprzętu, w tym pojazdów Humvee i MaxxPro.
USA zgadzają się na transfer F-16 do Ukrainy
Pytany o to, czy wydarzenia w Biełgorodzie wpłyną na ogłoszoną wcześniej decyzję o zgodzie na transfer F-16 do Ukrainy, Miller zasugerował, że nie wpłynie, dodając, że sprawa samolotów jest dla USA priorytetem. Jednocześnie stwierdził, że nie może powiedzieć, kiedy do przekazania maszyn dojdzie i jakie kraje wezmą w tym udział.
Ogłaszając zgodę, prezydent Biden powiedział, że uzyskał od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego obietnicę, że samoloty nie będą wykorzystywane do ataków na terytorium Rosji.
- Prezydent Biden wyraźnie podkreślił, że zaczniemy szkolić ukraińskie wojsko do pilotowania F-16. I będziemy współpracować z naszymi sojusznikami, i partnerami, aby zapewnić Ukrainie samoloty F-16 – podkreślił Miller.
Miller zaznaczył, że nie wie jeszcze, kiedy i jak to się stanie ani z jakich krajów będą dostarczone samoloty. - Ale to jest dla nas priorytetem i zaczniemy go wdrażać w najbliższych miesiącach - podkreślił.
Autorka/Autor: asty/kg
Źródło: PAP