Nowe ograniczenia swobody poruszania się chińskich dyplomatów po Stanach Zjednoczonych zostały ogłoszone w środę przez sekretarza stanu USA Mike Pompeo. Odtąd będą między innymi potrzebować zgody Departamentu Stanu na odwiedzanie uniwersyteckich kampusów.
Na konferencji prasowej w Waszyngtonie sekretarz stanu USA Mike Pompeo tłumaczył, że ograniczenia swobody poruszania się chińskich dyplomatów po Stanach Zjednoczonych stanowią odpowiedź na obowiązujące od lat ograniczenia, nałożone na amerykańskich dyplomatów pracujących w Chinach.
Zgodnie z nowymi zasadami, chińscy dyplomaci będą potrzebować zgody Departamentu Stanu, by odwiedzać kampusy amerykańskich uczelni i spotykać się z lokalnymi władzami. Zgoda resortu będzie również wymagana w przypadku ich udziału w wydarzeniach organizowanych dla ponad 50 osób i odbywających się poza chińską ambasadą lub konsulatami.
Departament Stanu od zeszłego roku wymaga od chińskich dyplomatów powiadamiania o wszelkich spotkaniach z lokalnymi władzami lub ich wyjazdach na uczelnie.
Konflikt dyplomatyczny Chin i USA
Ogłoszone w środę restrykcję stanowią najnowszy epizod dyplomatycznego konfliktu między Waszyngtonem i Pekinem. W lipcu Stany Zjednoczone nakazały zamknąć konsulat ChRL w Houston. Władze w Pekinie w odpowiedzi zamknęły konsulat USA w Chengdu.
Relacje między dwoma mocarstwami uznawane są za najgorsze od nawiązania stosunków dyplomatycznych 41 lat temu. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa oskarża Pekin o przyczynienie się do upowszechnienia koronawirusa. Państwa spierają się także w kwestiach handlu, własności intelektualnej i roszczeń Pekinu na Morzu Południowochińskim.
Polityka wobec Chin stanowi jeden z głównych tematów amerykańskiej kampanii wyborczej. Zarówno ubiegający się o reelekcję Trump, jak i kandydat Demokratów Joe Biden, zapowiadają utrzymanie ostrego kursu wobec Pekinu.
Źródło: PAP