Samolot lądował awaryjnie na lotnisku LaGuardia w Nowym Jorku. Jak przekazały służby, powodem było potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa. Policja zatrzymała jednego z pasażerów.
Według nowojorskich mediów incydent miał miejsce na pokładzie maszyny Republic Airways lot 4817 z Indianapolis. Około godziny 15 lokalnego czasu samolot bezpiecznie wylądował.
Awaryjne lądowanie
"Po wyjściu z aktywnego pasa startowego samolot zatrzymał się na drodze kołowania i przeprowadził zapobiegawczą ewakuację awaryjną. Załoga zareagowała na tę sytuację zgodnie z naszymi procedurami, z profesjonalizmem i troską o bezpieczeństwo wszystkich na pokładzie. Przybyły organy ścigania i ratownicy, a pasażer biorący udział w incydencie został zatrzymany” – głosi m.in. oświadczenie Republic Airways.
Jak informowała zarządzająca m.in. nowojorskimi lotniskami Port Authority, wszystkich 76 pasażerów i sześciu członków załogi zostało bez obrażeń ewakuowanych.
- Samolot wylądował z powodu zgłoszeń od innych pasażerów o podejrzanym i nieobliczalnym zachowaniu pasażera, który jest przesłuchiwany - podała telewizja NY1, powołując się na Port Authority.
Ewakuacja i zatrzymanie
Mieszkanka Indianapolis Laura Bergdoll, która leciała z 7-letnim synem, powiedziała CNN, że jak tylko samolot wylądował "piloci i stewardesy zaczęli krzyczeć: 'ewakuować się! ewakuować się!' i wszyscy wysiedliśmy z samolotu". Jak dodała kobieta, słyszała, że "ktoś zachowywał się podejrzanie i groził bombą".
Gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul oceniła później wieczorem, że "nie ma powodu sądzić, aby istniało w tym czasie jakiekolwiek zagrożenie dla nowojorczyków".
Służby lotniska LaGuardia poinformowały, że działa ono już normalnie.
Źródło: PAP