Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Źródło:
tvn24.pl, "Detroit Free Press"
Policja w Stanach Zjednoczonych
Policja w Stanach Zjednoczonych
Reuters Archive
Policja w Stanach ZjednoczonychReuters Archive

Aż 250 milionów dolarów kaucji wyznaczył sąd dla kobiety z Michigan, której postawiono zarzuty znęcania się nad trójką swoich dzieci. Jak informuje miejscowa policja, dwie dziewczynki i chłopaka znaleziono pozostawionych przez matkę w mieszkaniu, gdzie żyli od lat sami, "wśród śmieci, odchodów i pleśni".

34-latkę z miejscowości Pontiac w stanie Michigan zatrzymano tydzień temu, niedługo potem postawiono jej trzy zarzuty znęcania się nad dziećmi i trafiła do więzienia hrabstwa Oakland. W czwartek sąd uznał, że może je opuścić jedynie po wpłaceniu kaucji w wysokości 250 milionów dolarów, czyli w przeliczeniu obecnie niemal miliarda złotych. Jak pisze "Detroit Free Press", wyznaczając wyjątkowo wysoką kaucję, sędzia Ronda Fowlkes Gross zwróciła uwagę, że kobieta "stanowi zagrożenie dla społeczeństwa".

ZOBACZ TEŻ: Zrobiła dla zabawy test DNA, pomogła rozwiązać sprawę sprzed 27 lat. Jej babcia usłyszała zarzuty

Policja: śmieci piętrzyły się na wysokość ponad metra

Funkcjonariusze policji zostali wezwani w piątek tydzień temu do domu w miejscowości Pontiac. Jak piszą w komunikacie, mieli sprawdzić, co dzieje się z najemcami jednego z mieszkań. Jego właściciel stwierdził, że z kobietą, której wynajął lokal, nie miał kontaktu od grudnia, a ostatnią płatność otrzymał od niej w październiku ubiegłego roku.

Uwaga. Opis, który zamieścili policjanci w komunikacie na profilu biura szeryfa hrabstwa Oakland w mediach społecznościowych, jest wstrząsający. Jak czytamy, mieszkanie zastali w "opłakanym stanie" - śmieci w niektórych pomieszczeniach piętrzyły się na wysokość ponad metra, pleśń i ludzkie odchody były wszędzie. W łazience ścieki miały wylewać się z przepełnionej toalety oraz kabiny prysznicowej. Komunikat podkreśla, że warunki panujące w domu były do tego stopnia złe, że wezwani na miejsce technicy musieli użyć specjalnych kombinezonów.

Biuro szeryfa hrabstwa Oakland dołączyło do komunikatu zdjęcia z mieszkaniaBiuro szeryfa hrabstwa Oakland/Facebook

Wśród śmieci, odchodów i pleśni policjanci znaleźli dwie dziewczynki i chłopaka. Dziewczynki zabarykadowały się w łazience, ale poproszone - same otworzyły drzwi - wynika z policyjnego komunikatu. Według tej samej relacji biura szeryfa, chłopak miał wyznać, że w lokalu mieszkają sami, odkąd matka porzuciła ich w 2020 lub 2021 roku. Nie ujawniono bliższych informacji o dzieciach. Wiadomo, że dziewczynki mają 12 i 13 lat, a chłopak 15. Przeżyli, bo ktoś - matka lub obcy ludzie - zostawiali im raz w tygodniu jedzenie na progu. Nie mieli jednak żadnych środków czystości, nawet papieru toaletowego - twierdzi policja. Chłopak miał kontakt z matką, ale - jak podkreśla biuro szeryfa - "wydaje się, że dziewczynek nie widziała od lat". Nie jest na razie jasne, dlaczego dzieci wcześniej nie poprosiły o pomoc.

Sam szeryf, Michael Bouchard opisuje warunki panujące w domu jako "nie do zniesienia nawet dla zwierząt". W przypadku trójki dzieci były zaś "całkowienie nie do zaakceptowania". - W całej mojej długiej karierze nie spotkałem się z tak okropnym przypadkiem, jak ten - twierdzi Bouchard. Jak mówił, dziewczynki nie tylko zostały pozbawione jakiejkolwiek interakcji z matką, ale też od lat nie chodziły do szkoły. Dlatego, według szeryfa, "konsekwencje znęcania się będą długotrwałe".

Dzieci zabrano do szpitala i mają trafić pod opiekę dalszej rodziny. Matkę zatrzymano tego samego dnia, pod innym adresem.

ZOBACZ TEŻ: Pies porzucony na parkingu, przy obroży znaleziono notatkę 

Autorka/Autor:am

Źródło: tvn24.pl, "Detroit Free Press"

Źródło zdjęcia głównego: Biuro szeryfa hrabstwa Oakland/Facebook