Uroczystości w Katyniu, na które zaproszenie od Władimira Putina otrzymał premier Donald Tusk odbędą się 10 kwietnia. Datę tę podał współprzewodniczący polsko-rosyjskiej Komisji ds. Trudnych Adam D. Rotfeld.
Rotfeld udzielil wywiadu dziennikowi "Wriemia Nowostiej". Były szef polskiej dyplomacji jest w Moskwie w składzie "Grupy Mędrców" NATO, pracującej nad nową strategią Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Jak poinformował Rotfeld, uroczystościom w Katyniu towarzyszyć będzie specjalne posiedzenie Komisji ds. Trudnych w Smoleńsku.
Polski rezonans
Były szef MSZ odniósł się do zaproszenia do Katynia premiera Tuska przez jego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina. Zauważył, że wywołało to w Polsce duży rezonans.
Teraz zaproszenie od Władimira Putina pod adresem polskiego premiera stało się kolejnym ważnym sygnałem dla polskiej opinii publicznej Rotfeld
- Dla nas tragedia w Katyniu to sprawa bolesna. Były nadzieje, że uda nam się rozwiązać ten problem znacznie wcześniej - mówił Rotfeld i przypomniał kroki poczynione w tym kierunku przez prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa i pierwszego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna.
Stracona szansa
- Jednak zaprzepaszczono szansę nadania tej tragedii szczególnego znaczenia, aby nie dzieliła naszych narodów, lecz je łączyła. Potem stosunki między naszymi krajami się pogorszyły, a rosyjska prokuratura umorzyła śledztwo, co w Polsce wywołało oburzenie - przypomniał Rotfeld.
Były szef polskiej dyplomacji ocenił, że teraz jest szansa na wyjście "z cienia tragicznej historii, która przez dziesięciolecia obciążała nasze relacje".
Pamięć wszystkich ludzi
Współprzewodniczący Komisji ds. Trudnych powiedział, że "pierwszym - choć skromnym - sygnałem, iż sprawy idą w dobrym kierunku, były szczere relacje premierów dwóch krajów w czasie wizyty Władimira Putina w Polsce 1 września 2009 roku". - Teraz zaproszenie od Władimira Putina pod adresem polskiego premiera stało się kolejnym ważnym sygnałem dla polskiej opinii publicznej - podkreślił.
- Opowiadamy się za tym, aby uwiecznić pamięć polskich oficerów - w łagrach NKWD zginęło ich ponad 20 tys. - a także tych kilkudziesięciu tysięcy obywateli radzieckich, których prochy spoczywają obok. Jest to wspólna mogiła. Trzeba uwiecznić pamięć wszystkich tych ludzi - powiedział.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24