Unia zamroziła 18 miliardów euro dla Węgier. Powodem łamanie praworządności

Budapeszt, Węgry
Korupcja, nepotyzm i nieprawidłowości przy wydawaniu unijnych funduszy. Liczne zarzuty Brukseli wobec Węgier (materiał z 20 grudnia 2024 roku)
Źródło: Justyna Zuber/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Obecnie Węgry mają zamrożone 18 miliardów euro środków unijnych - poinformował unijny komisarz odpowiedzialny za praworządność Michael McGrath podczas debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Powodem jest, jak przekazał, łamanie przez ten kraj praworządności.

O zamrożeniu środków zdecydowała Komisja Europejska. Parlament Europejski wcześniej, w 2018 roku, uruchomił wobec Węgier tak zwaną procedurę art. 7 unijnego traktatu w związku z zarzutami wobec władz w Budapeszcie dotyczącym łamania rządów prawa.

Taka procedura może zakończyć się zawieszeniem prawa głosu państwa członkowskiego w Radzie Unii Europejskiej. Rząd w Budapeszcie nie zgadza się z zarzutami w sprawie łamania praworządności.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Pierwszy krok" Orbana do wyjścia z UE? Oto, co podpisał premier Węgier

Jak powiedział w poniedziałek komisarz McGrath, Komisja Europejska nadal jednak podziela wiele obaw wyrażonych przez Parlament Europejski.

McGrath: procedura wobec Węgier powinna być kontynuowana

Wyjaśnił, że Rada UE (która składa się z ministrów reprezentujących rządy wszystkich państw członkowskich) "przeprowadziła dotychczas dziewięć formalnych wysłuchań w sprawie Węgier".

- Ostatnie odbyło się 21 października. (…) W ramach procedury przewidzianej w artykule 7 Komisja jest zawsze gotowa do udziału w wysłuchaniach oraz omawianiu bieżącej sytuacji w Radzie i uważa, że procedura powinna być kontynuowana, dopóki kwestie, które ją zainicjowały, nie zostaną rozwiązane - poinformował.

Unijny komisarz odpowiedzialny za praworządność Michael McGrath
Unijny komisarz odpowiedzialny za praworządność Michael McGrath
Źródło: RONALD WITTEK/PAP/EPA

Jak dodał, Komisja Europejska wydała zalecenia dla Węgier w sprawie poprawy stanu praworządności, ale większość z nich nie została zrealizowana.

McGrath przypomniał też, że Komisja wszczęła wobec Węgier kilka postępowań w sprawie naruszenia prawa unijnego, w tym dotyczących praw organizacji społeczeństwa obywatelskiego, wolności nauki, wolności mediów, praw migrantów i osób ubiegających się o azyl, praw osób LGBTIQ, a także naruszeń związanych z funkcjonowaniem jednolitego rynku.

Niezależność sądownictwa "pod ogromną presją", korupcja "powszechna"

Punktem wyjścia debaty w Strasburgu był projekt raportu dotyczącego praworządności na Węgrzech, którego sprawozdawczynią jest europosłanka Zielonych Tineke Strik. W projekcie wskazuje się, że od poprzedniego raportu (przyjętego w 2022 r.) sytuacja na Węgrzech w obszarze praworządności się nie poprawiła.

Jak powiedziała Strik, niezależność sądownictwa na Węgrzech "jest pod ogromną presją", korupcja jest "powszechna", a działanie organów antykorupcyjnych jest "blokowane". Dodała, że osobom LGBTIQ ogranicza się ich prawa, m.in. poprzez zakazy parad równości.

Poinformowała też, że w projekcie sprawozdania wzywa się Komisję do skuteczniejszego stosowania procedur naruszenia prawa UE wobec Budapesztu oraz do zamrożenia do 100 proc. funduszy UE dla Węgier.

Głosowanie nad raportem ma odbyć się we wtorek.

We wrześniu, podczas posiedzenia komisji wolności obywatelskich PE, eurodeputowany rządzącej Węgrami partii Fidesz Andras Laszlo skrytykował dokument, określając go - jak cytował portal index.hu - jako pełen "błędów merytorycznych, politycznej złej woli i podwójnych standardów".

Zarzucił też Parlamentowi Europejskiemu ingerencję w nadchodzące wybory na Węgrzech i polityczną stronniczość. Pieniądze obecnie zamrożone to około 8,4 mld euro z funduszy spójności oraz 9,5 mld euro z Funduszu Odbudowy.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: