Ukraińcy wprowadzają kontrole na granicy strefy walk. "Ścianą" chcą się odgrodzić od Rosji

Ukraińcy w Donbasie próbują się bronić przed terrorystami i rosyjskim wojskami jak tylko mogąATO/Facebook

Władze Ukrainy wprowadzają od wtorku kontrole graniczne na granicy strefy walk z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju oraz na granicy z okupowanym przez Rosję Krymem – poinformowały w poniedziałek służby prasowe rządu w Kijowie.

Kontrole te obejmą opanowane przez rebeliantów rejony obwodów donieckiego i ługańskiego oraz okolice Doniecka i miast: Awdijiwka, Gorłówka, Wołnowacha, a także Ługańska.

Kontrole podyktowane "troską o bezpieczeństwo państwa"

Rząd Ukrainy oświadczył, że ograniczenia te wywołane są troską o „bezpieczeństwo państwa i bezpieczeństwo obywateli”. Krok Rady Ministrów to kolejna decyzja odcinająca kontrolowane przez siły prorosyjskie regiony od reszty kraju.

W listopadzie ubiegłego roku ukraińskie władze oświadczyły, że całkowicie wstrzymują finansowanie zajętego przez siły rosyjskie Donbasu i zamrażają wypłatę świadczeń socjalnych w tym regionie. Można je – jak na przykład emerytury – otrzymać dopiero po przyjeździe na ziemie kontrolowane przez Kijów.

"Ściana" chroniąca przed Rosją i jej sprzętem

W piątek minister rozwoju gospodarczego Aivaras Abromaviczius oświadczył, że władze ukraińskie ogłoszą niebawem listę ponad 160 rosyjskich podmiotów gospodarczych objętych sankcjami w związku konfliktem z popieranymi przez Moskwę separatystami w Donbasie.

W minionym tygodniu rząd ukraiński poinformował, że zaostrza od 1 marca przepisy dotyczące podróżowania Rosjan na terytorium Ukrainy, zobowiązując ich, by wjeżdżali tu wyłącznie na podstawie paszportu zagranicznego, a nie – jak dotychczas – na podstawie odpowiednika dowodu osobistego.

Władze ukraińskie twierdzą także, że budują na granicy z Rosją zabezpieczenia, które nazywane są „ścianą”. Ma to być trudne do pokonania ogrodzenie, które uniemożliwi nielegalny przepływ na Ukrainę ludzi i sprzętu wojskowego z sąsiedniego kraju.

Autor: adso/ja / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: ATO/Facebook

Tagi:
Raporty: