W sobotę ulicami Kijowa przemaszerowały setki ukraińskich nacjonalistów, sympatyków Stepana Bandery, odpowiedzialnego za rzeź wołyńską. Gdyby żył, obchodziłby tego dnia swoje 113. urodziny.
"Dziś, kiedy na froncie trwa wojna z okupantem, a wewnątrz z piątą kolumną, pamiętamy i czcimy pamięć Stepana Bandery" - powiedział Andrij Tarasenko, przywódca nacjonalistycznej partii Prawy Sektor.
Associated Press zauważyła, że marsz odbył się w czasie, gdy narastają obawy związane z gromadzeniem przez Rosję wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą.
Zginęło około 100 tysięcy Polaków
Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), jest odpowiedzialne za prowadzone w latach 1943-1944 czystki etniczne na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Historycy IPN szacują, że zginęło wówczas około 100 tysięcy obywateli II Rzeczypospolitej.
Źródło: PAP