Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa od 247 dni. Szef MAEA Rafael Grossi powiedział, że wysyła inspektorów do dwóch miejsc na Ukrainie, gdzie Rosja zarzuca, że miały miejsce działania związane z możliwą produkcją "brudnych bomb". Grossi oczekuje, że eksperci będą mogli zaprezentować raport w tej sprawie w ciągu kilku dni. Oto najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin.
> Lojalny wobec Kijowa szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj przyznał, że ukraińskie wojska posuwają się powoli, ale - jak mówił - "najważniejsze jest to, że systematycznie zdobywamy teren i wypieramy wroga".
> Stany Zjednoczone przekażą nowy pakiet bezpieczeństwa dla Ukrainy w bardzo krótkim czasie. Zapewnił o tym w rozmowie z CNN rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
> Władimir Putin przekonywał na forum Klubu Wałdajskiego, że "to nie Rosja, ale właśnie Zachód doprowadził do dzisiejszej sytuacji i wydarzeń na Ukrainie". Szef łotewskiej dyplomacji Edgars Rinkeviczs ocenił, że wystąpienie prezydenta Rosji to "niemal próba mowy obronnej przed trybunałem w Hadze lub Norymberdze". "Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Nadchodzi burza" - napisał doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
> Giorgia Meloni rozmawiała telefonicznie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Premier Włoch zapewniła o pełnym poparciu dla Ukrainy i położyła nacisk na niezbędną rolę Sojuszu w obronie bezpieczeństwa oraz wspólnych wartości, jakie charakteryzują zachodnią tożsamość - głosi nota kancelarii rządu.
> Kanada i Stany Zjednoczone nadal będą wspierać Ukrainę - zadeklarowali podczas konferencji prasowej w Ottawie minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly i sekretarz stanu USA Anthony Blinken, który składa dwudniową wizytę w Kanadzie.
> Szef chińskiego resortu dyplomacji Wang Yi rozmawiał w czwartek telefonicznie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Wyraził poparcie dla osiągania przez Rosję jej "strategicznych celów rozwojowych" i "umacniania mocarstwowej pozycji" - wynika z komunikatu chińskiego resortu.
> Prezenterka telewizyjna i polityczka Ksenia Sobczak zbiegła z Rosji na Litwę, używając izraelskiego paszportu. Wcześniej rosyjska policja miała przeszukać jej mieszkanie. Zdaniem Sobczak sprawa jest "motywowana politycznie" i ma związek z jej współpracownikiem, oskarżanym o wyłudzenie 11 milionów rubli.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Anadolu Agency/Getty Images