Wypuszczeni z rosyjskiej niewoli przedstawiciele pułku Azow, którzy bronili kombinatu Azowstal w Mariupolu, mówili na konferencji prasowej o warunkach, w jakich byli przetrzymywani. Jeden z nich mówił, że dawano im żadnego dostępu do kontaktu z bliskimi, a dla Rosjna ważne było tylko to, żeby ukraińscy żołnierze dożyli tylko do momentu, kiedy będzie można ich wymienić na rosyjskich jeńców.
Wypuszczeni z rosyjskiej niewoli przedstawiciele pułku Azow, jednostki Gwardii Narodowej Ukrainy, na konferencji prasowej opowiadali o warunkach, w jakich ich przetrzymywano. Żołnierze pułku, wspólnie z 36. Samodzielną Brygadą Piechoty Morskiej, bohatersko bronili kombinatu Azowstal, który był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu na południowym wschodzie kraju.
Miasto zostało zrównane z ziemią, a liczbę ofiar cywilnych ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.
"Rosja nie dawała żadnego dostępu do kontaktu z bliskimi"
Jeden z żołnierzy mówił, że "Rosja nie szuka prawdy, tylko wszystko dopasowuje do swojej tezy". - Ważne było tylko to, żebyśmy dożyli do momentu, kiedy będzie można nas wymienić (na rosyjskich jeńców - red.). My akurat zostaliśmy takiej wymianie poddani - dodał.
- Nacisk psychologiczny na samym początku był ogromny - mówił. I, jak wskazał, Rosjanie "nie dawali żadnego dostępu do kontaktu z bliskimi".
- Zmuszano nas do określonych działań. Jeżeli ktoś nie wkonywał poleceń, był natychmiast bity - relacjonował kolejny z żołnierzy, dodając, że spotkało to także jego. Relacjonował, że Rosjanie oczekiwali od nich, "żeby wypowiadali się przeciwko ukraińskiemu dowództwu".
"Straszyli, że mnie rozstrzelają"
Inny z żołnierzy, pytany o to, co działo się w rosyjskiej niewoli, mówił: - Straszyli, że mnie rozstrzelają, oni chcieli, żebyśmy powiedzieli, że na przykład zabijaliśmy pokojowo nastawionych mieszkańców, ale przecież czegoś takiego nie było - powiedział.
Na początku sierpnia Sąd Najwyższy Rosji uznał pułk Azow za organizację terrorystyczną - podała we wtorek propagandowa agencja RIA Nowosti. W odpowiedzi na decyzję rosyjskiego sądu Azow zaapelował do państw świata o uznanie Rosji za sponsora terroryzmu.
Źródło: TVN24, PAP