Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oraz inni szefowie dyplomacji krajów Bukareszteńskiej Dziewiątki rozmawiali z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem "o sytuacji bezpieczeństwa wokół Ukrainy wywołanej działaniami Rosji" - przekazało w komunikacie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Jak czytamy w komunikacie resortu w Warszawie, "ministrowie zgodzili się, że zdecydowana i zjednoczona reakcja państw NATO i UE będzie właściwą odpowiedzią na żądania wysuwane przez Rosję wobec Europy i Stanów Zjednoczonych".
"Minister Rau zaznaczył, że właściwym miejscem do rozmów na temat bezpieczeństwa w Europie jest Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której Polska przewodniczy od 1 stycznia br." - dodano.
"Sekretarz stanu USA zapewnił, że żadne decyzje dotyczące Europy Środkowo-Wschodniej nie mogą zapaść bez uzgodnień z krajami regionu. Przeprowadzona z inicjatywy Stanów Zjednoczonych rozmowa pozwoliła uzgodnić wspólne działania wobec napiętej sytuacji wokół Ukrainy i wschodniej flanki NATO. Jest to kolejne spotkanie w tym gronie po rozmowach prezydentów Bukareszteńskiej Dziewiątki z prezydentem Joe Bidenem oraz rozmowach doradców ds. bezpieczeństwa prezydentów tych krajów w grudniu 2021 r." - głosi komunikat MSZ w Warszawie.
Bukareszteńska Dziewiątka (B9) zawiązana została z inicjatywy Polski i Rumunii. Należą do niej kraje położone na wschodniej granicy NATO - Bułgaria, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja i Węgry.
Rosja podnosi napięcie w regionie
Władze w Kijowie informowały pod koniec grudnia 2021 r., że 122 tysiące żołnierzy rosyjskich pozostają w odległości 200 km od granicy ukraińskiej. Armia rosyjska ogłosiła, że po ćwiczeniach na południu Rosji - w rejonach graniczących z Ukrainą, w tym na anektowanym Krymie - wraca do miejsc stałej dyslokacji około 10 tysięcy żołnierzy.
Na tle tej znaczącej obecności wojskowej w rejonach nadgranicznych oraz trwającego konfliktu w Donbasie przedstawiciele Rosji, w tym prezydent Władimir Putin, mówią o "czerwonej linii", jaką byłaby dla Moskwy integracja Ukrainy z NATO. Rosja domaga się od Zachodu "gwarancji bezpieczeństwa", które miałyby wykluczać dalsze rozszerzanie się NATO na wschód, zwłaszcza o Ukrainę i inne kraje posowieckie. Rosjanie zażądali też od NATO usunięcia broni ofensywnej z tego regionu.
W niedzielę telefonicznie rozmawiali prezydenci USA Joe Biden i Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jak poinformowano, Biden zapowiedział, że USA i ich sojusznicy "odpowiedzą zdecydowanie", jeśli Rosja dokona dalszej inwazji na Ukrainę. Zełenski poinformował, że przedyskutował z Bidenem kwestie związane utrzymaniem pokoju w Europie i zapobieżeniem dalszej eskalacji.
Źródło: PAP